Awantura w studiu "Punktu widzenia". Prowadzący: Robicie tu jatkę, rozmawiacie o bzdurach
Do ostrej sprzeczki doszło między gośćmi środowego wydania "Punktu Widzenia" w Polsat News. W studiu starli się wiceminister rozwoju i technologii Olga Semeniuk oraz Dariusz Szwed z Zielonego Instytutu. Dyskusja była na tyle ostra, że interweniować musiał prowadzący. - Robicie tu jatkę. (...) Kłócicie się w dziecinny sposób o dziecinne rzeczy - stwierdził Grzegorz Jankowski.
Parlament Europejski przyjął w połowie kwietnia dyrektywy i rozporządzenia z pakietu "Fit for 55", które mają prowadzić do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 proc. do 2030 r. (w porównaniu z 1990 r.) i osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r.
W głosowaniu przyjęta została m.in. reforma unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) i nowy graniczny mechanizm węglowy (CBAM). Powołany został również Społeczny Fundusz Klimatyczny (SCF). Za przyjęciem pakietu głosowali przedstawiciele PO, PSL i Lewicy.
ZOBACZ: Rakieta pod Bydgoszczą. Dr Jacek Bartosiak: Co jak co, ale dupokryjki w polskim wojsku działają
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa odnosząc się do wyniku tego głosowania stwierdziła, że "Polska nie poprze w Radzie UE żadnego z aktów prawnych, które zostały przyjęte przez Parlament Europejski".
Z kolei minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk mówił po kwietniowym głosowaniu, że pakiet "Fit for 55", to bardzo szkodliwa propozycja i że Polska do końca będzie sprzeciwiać się tym rozwiązaniom. Zwracał też uwagę, że sprzeciwiał się jej polski rząd oraz eurodeputowani PiS.
Gorąca dyskusja w studiu. "Przerywa pan kobiecie", "Proszę mi nie imputować"
O sprawie dyskutowali goście programu "Punkt Widzenia" w Polsat News: Olga Semeniuk, wiceminister rozwoju i technologii oraz Dariusz Szwed z Zielonego Instytutu.
W pewnym momencie rozmowa zeszła na temat 60 miliardów złotych z systemu ETS, które według Dariusza Szweda zostały wydane niezgodnie z ich przeznaczeniem. Innego zdania była Olga Semeniuk, a między gośćmi doszło wtedy do przepychanki słownej.
ZOBACZ: Marlena Maląg: Tusk się chyba z Tuskiem pokłócił
- Proszę mi nie przerywać, bo to jest niekulturalne, kiedy przerywa pan kobiecie - powiedziała minister rozwoju i technologii, zwracając się do swojego adwersarza. - To proszę mi nie imputować - odpowiedział Dariusz Szwed.
Prowadzący przerwał dyskusję. "Nasi widzowie tego nie rozumieją"
Dyskusja była na tyle gorąca, że zainterweniować musiał prowadzący program Grzegorz Jankowski. - Drodzy goście, tu się już zrobiła jatka. Pani Semeniuk i pan Szwed, robicie jatkę powoli. Drodzy państwo rozmawiacie o bzdurach, nasi widzowie tego absolutnie nie rozumieją w tej chwili. Kłócicie się w dziecinny sposób o dziecinne rzeczy - ocenił.
WIDEO: Spór w "Punkcie widzenia". Interweniował dziennikarz
- To jest niepojęte - ocenił w pewnym momencie Szwed. - Nie mogę odpowiedzieć na zarzuty pani minister, która zarzuca mi niekompetencję, pan mi przerywa - tłumaczył.
Ponieważ goście programu nie mogli dojść do porozumienia, prowadzący zakończył tę część programu. Jednak dziennikarz, zanim poruszył następny temat, będąc już na antenie wrócił do tej dyskusji i zwrócił się do wydawczyni programu. - Bianka, rezygnujemy z polityków, bo tego rodzaju rozmowy przeradzają się w jatkę, w rzeźnię - uznał.
Prowadzący: Nie ma merytoryki. Obie strony to robią
Jak przyznał Jankowski, po takich rozmowach jest zdenerwowany. - To jest takie udowadnianie swoich racji. Nie ma w ogóle żadnej merytoryki w tym wszystkim. Trzeba uczciwie powiedzieć, że robią to obie strony - stwierdził.
ZOBACZ: Reforma sądownictwa. Piotr Müller w "Graffiti": Wszystko na to wskazuje, że nie w tej kadencji
Jak wyjaśnił, jego rola to "egzekwowanie merytorycznych odpowiedzi". - I to się nie udaje, bo jest nieustanna kłótnia. Każdy jest zainteresowany tylko tym, żeby wbić szpile drugiej stronie jak najgłębiej - podsumował.
Czytaj więcej