Kompletny brak wyobraźni. Kierowcy zablokowali korytarz życia

Kierowcy, zamiast ustąpić miejsca strażakom, jadącym do wypadku - korytarzem życia - ruszyli pod prąd. Chcieli w ten sposób ominąć korki. Nagranie ze strażackiego wozu jest bulwersujące. Pokazuje, jak bezmyślnie można zablokować pilnie potrzebną pomoc.
Początkowo wszystko szło jak z płatka. Kierowcy utworzyli korytarz życia, ale po chwili wóz strażacki z podwarszawskich Łomianek musiał ostro hamować. Jak się później okazało, nie ostatni raz.
- Nie ukrywam, że byliśmy bardzo sfrustrowani tą sytuacją. Jechaliśmy pomóc. Wiedzieliśmy, że na miejscu nie ma jeszcze żadnych służb, zastępów straży pożarnej. Były informacje o osobach poszkodowanych - powiedział zastępca naczelnika Ochotniczej Straży Pożarnej w Łomiankach Rafał Jędrocha.
Kierowcy jechali pod prąd. Zablokowali korytarz życia
Część kierowców postanowiła ominąć korek, zawracając, jadąc pod prąd, wprost na strażaków pędzących na pomoc ofiarom wypadku.
- Zawsze to jest wyjazd, jak do bardzo poważnego zagrożenia. Każda minuta ma znaczenie. Jeżeli nie dojedziemy, to po prostu może nam się nie udać tego człowieka uratować, bo to jest w tym momencie najważniejsze - powiedział Bartosz Iłowski z OSP w Łomiankach.
Do wypadku doszło na drodze wylotowej z Warszawy w kierunku Gdańska. Na szczęście, poszkodowani nie odnieśli obrażeń zagrażających życiu. Nie tłumaczy to jednak zachowania kierowców, którzy blokowali korytarz życia.
- Mamy w planach, w najbliższym czasie przekazać policji nagranie wysokiej rozdzielczości. Widać numery rejestracyjne, widać wizerunek kierowców, bo jest to sytuacja karygodna i nie może się powtarzać - powiedział zastępca naczelnika Ochotniczej Straży Pożarnej w Łomiankach Rafał Jędrocha.
WIDEO: Kierowcy chcieli ominąć korek. Zablokowali korytarz życia
Bulwersujące nagranie. Skrajna nieodpowiedzialność kierowców
- Egoizm, głupota, bezmyślność. Każdy z kierowców uważa, że on sam jest punktem odniesienia - stwierdził dyrektor WORD w Białymstoku.
- Skrajny brak odpowiedzialności głupota i brak wyobraźni. To wszystko się samo nasuwa na język - skomentował Dariusz Wojcieszak z Niezależnego Związku Zawodowego Pracowników Pożarnictwa.
ZOBACZ: Duże zagrożenie pożarowe. RCB apeluje o ostrożność
Wydawałoby się, że po wielu kampaniach społecznych, po latach uświadamiania, jak ważny jest korytarz życia, takie sytuacje nie będą się powtarzać.
Niestety, kolejny taki przypadek miał miejsce w okolicy Białegostoku. W tym przypadku strażaków z Chroszczy zablokowały ciężarówki. - Jeśli kierowcy nie udostępnią nam miejsca na drodze, to niestety musimy też stać i czekać - powiedziała mł. kpt. Agnieszka Walentynowicz-Niedbałko z Komendy Miejskiej PSP w Białymstoku.
Ratownicy i strażacy podkreślają, że większość kierowców zachowuje się poprawnie, ale czarne owce wciąż się zdarzają. Za blokowanie korytarza życia i jazdę pod prąd grozi mandat do 2,5 tys. złotych.
Czytaj więcej