Trzęsienie ziemi w północnej Polsce. Odczuli je mieszkańcy Bornholmu
Trzęsienie ziemi w północnej Polsce. Wstrząs o magnitudzie 2,3 dotkliwie odczuli mieszkańcy Bornholmu - informują duńskie media. Według ekspertów, epicentrum znajdowało się w północnej części naszego kraju, około 150 kilometrów od wyspy.
Według informacji przekazywanych przez dziennikarzy TV 2/Bornholm i lokalnych mieszkańców wstrząsy pojawiły się falami i spowodowały wibracje okien, ścian, a nawet silosów w porcie Nexø.
"Obecnie otrzymujemy kilka zgłoszeń o trzęsieniach ziemi na wschodnim Bornholmie. Prowadzimy dalsze dochodzenie w tej sprawie w ścisłej współpracy z odpowiednimi władzami i przekażemy aktualizację, gdy będziemy mieli dalsze informacje" - napisano o godzinie 15:50 na Twitterowym profilu bornholmskiej policji.
ZOBACZ: Turcja: Naukowcy ostrzegają przed kolejnym potężnym trzęsieniem ziemi. "Nieuniknione"
Jak przekazują lokalne media, pomimo upływających godzin, nadal nie ma konkretnych informacji dotyczących przyczyn zdarzenia.
"Nie znamy jeszcze dokładniej przyczyny wstrząsów, które nawiedziły dziś, po południu, wschodnie wybrzeże Bornholmu. Kontynuujemy współpracę z odpowiednimi organami. Gdy tylko będziemy mieć dalsze informacje w tej sprawie, poinformujemy o tym" - czytamy w komunikacie policji.
Mieszkańcy w szoku
Wstrząsy wywołały ogromne zaskoczenie wśród mieszkańców wyspy. 33-letnia Nadja Skovgaard ze Snogebæk nie ukrywała, że była przerażona, ponieważ myślała, że może być to kolejna eksplozja gazociągu Nord Stream.
- Siedzieliśmy na tarasie, kiedy poczuliśmy kilka fal. Rodzaj uciążliwego szumu, który pojawiał się w około 30-sekundowych odstępach. Wyszliśmy na ulicę i rozmawialiśmy z sąsiadami (...) Od razu pomyśleliśmy, czy może to być coś związanego z Nord Stream, czy też myśliwiec odrzutowy przekroczył barierę dźwięku - relacjonwała w rozmowie z Jyllands-posten.dk.
Szoku z zaistniałej sytuacji nie kryła także inna mieszkanka Stine Jakobsen. Kobieta po wstrząsach odkryła, że na jej domu widoczne są pęknięcia.
- Oczywiste jest, że ludzie będą na początku trochę przestraszeni, ponieważ można było odczuć te fale wstrząsów. Skontaktowałem się z policją, podobnie jak wielu mieszkańców Bornholmu, aby dowiedzieć się, co może być tego przyczyną, i miło było usłyszeć, że nie ma zagrożenia - mówiła.
Jak tłumaczy ekspert, profesor nadzwyczajny Trine Dahl-Jensen z firmy Geus - Narodowe Służby Geologiczne Danii i Grenlandii, trzęsienie ziemi miało miejsce o godzinie 14:57 czasu duńskiego. Wstrząsy najprawdopodobniej pochodziły z trzęsienia ziemi na lądzie w północnej Polsce.
Podkreślił, że nie jest to "wielkie trzęsienie" ziemi, ale wstrząsy łatwo się rozprzestrzeniają, dlatego można je odczuć również na wyspie.
Polskie ćwiczenia wojskowe ANAKONDA-23
Niemal natychmiast w duńskich mediach pojawiła się domniemania, że wstrząsy mogą być powiązane z ćwiczeniami wojskowymi ANAKONDA-23 prowadzonymi na poligonie w Ustce.
- Wspólnie z Siłami Zbrojnymi policja bada, czy wstrząsy mogły być związane z ćwiczeniami wojskowymi w Polsce - mówi zastępca inspektora policji na Bornholmie, Hans-Henrik Dam.
ZOBACZ: Prezydent Duda na ćwiczeniach ANAKONDA-23. "Polska musi być bezpieczna"
W aktywnej części ćwiczeń udział brało ponad 12 tysięcy polskich żołnierzy oraz kilkuset z państw NATO i krajów partnerskich. W użyciu był także sprzęt ciężki i lotnictwo.
Czytaj więcej