Nieoficjalnie Polsat News: Obiekt, który spadł w lesie pod Bydgoszczą to rosyjski pocisk Ch-55
Rakieta, która spadła pod Bydgoszczą to rosyjski pocisk manewrujący Ch-55 - podał w środę przed południem Polsat News. Obiekt został znaleziony w lesie pod koniec kwietnia, rakieta spadła tam prawdopodobnie w grudniu.
- Musze powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że kuluarowo dowiedziałam się, że był to rosyjski pocisk manewrujący Ch-55, który spadł na terytorium Polski w Zamościu koło Bydgoszczy - powiedziała reporterka Polsat News Adamina Sajkowska.
Informacji tych nie chciał potwierdzić wiceminister MON Wojciech Skurkiewicz. - Nie mogę wypowiadać się w tej sprawie, skoro postępowanie jest prowadzone przez prokuratora - powiedział w środę mediom.
Jako pierwsza informację przekazała w środę rano stacja RMF FM, powołując się na ustalenia Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych.
Ch-55 zdolny do przenoszenia broni jądrowej
W lesie w okolicach Zamościa pod Bydgoszczą 24 kwietnia odkryty został niezidentyfikowany obiekt. Z pierwszych doniesień wynika, że to rosyjski pocisk powietrze-ziemia Ch-555/Ch-55 (Kh-555/Kh-55), który został zaprojektowany do przenoszenia broni jądrowej.
MON ustalił, że pocisk mógł spaść w połowie grudnia ubiegłego roku, kiedy Rosjanie dokonali potężnego ataku rakietowego na ukraińskie miasta.
ZOBACZ: Pod Bydgoszczą odkryto pocisk Ch-555? Może przenosić broń jądrową
Jeszcze w kwietniu Prokuratura Okręgowa w Gdańsku poinformowała, że miejsce znalezienia szczątków zostało zabezpieczone i jest szczegółowo badane.
"Na miejscu wykonywania czynności nie znaleziono śladów eksplozji ani materiałów wybuchowych. Badane są różne hipotezy dotyczące zabezpieczonego materiału dowodowego" - przekazała wtedy rzeczniczka prokuratury Grażyna Wawryniuk, cytowana przez PAP.
Czytaj więcej