Gdańsk: Zmyślił próbę samobójczą brata, bo potrzebował podwózki. Był kompletnie pijany
Do patrolu policji w Gdańsku podszedł 45-latek i powiedział, że jego brat planuje popełnić samobójstwo. Mundurowi wraz z mężczyzną udali się pod wskazany adres. Na miejscu okazało się, ze historia jest zmyślona, a 45-latek ma 3,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Teraz grozi mu areszt lub kara grzywny do 1500 zł.
W piątek przed godziną 12:00 na ul. Kartuskiej gdańscy policjanci zespołu speed prowadzili kontrolę drogową. W pewnym momencie podszedł do nich mężczyzna, który stwierdził, że jego brat chce popełnić samobójstwo.
Policjanci natychmiast ruszyli wraz ze zgłaszającym pod wskazany przez niego adres w dzielnicy Kokoszki.
Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że brat zgłaszającego czuje się dobrze. Zaś sytuacja, o której mówił im 45-latek, została zmyślona.
Mężczyzna był pijany. Miał ponad 3,5 promila alkoholu
Mieszkaniec Gdańska przyznał funkcjonariuszom, że wymyślił historię próby samobójczej brata, ponieważ chciał szybko dostać się do miejsca zamieszkania. Mężczyzna został przez policjantów zbadany alkomatem. Urządzenie wykazało, że miał ponad 3,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
ZOBACZ: Policja straciła drona za 200 tysięcy zł. Nie złapie już żadnego kierowcy
Funkcjonariuszy sporządzili na mężczyznę wniosek o ukaranie do sądu. Mężczyźnie grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywna do 1500 zł. Ponadto sąd może orzec nawiązkę w wysokości do 1000 zł.
Czytaj więcej