Ukraina. Atak dronów na Krymie. Słychać było potężne eksplozje
Nawet kilkanaście dronów mogło pojawić się w nocy nad Krymem. Według lokalnych mediów na półwyspie słychać było silne eksplozje. Władze okupacyjne Sewastopola poinformowały o zestrzeleniu jednego z obiektów.
W nocy z soboty na niedzielę Ukraińcy zaatakowali cele na okupowanym Krymie.
Serie eksplozji był słyszane w Sewastopolu i jego okolicy, na Przylądku Fiolent, na południe od miasta oraz w Saki - podał portal zn.ua, powołując się na lokalne media. Rano także w rejonie Dzankoj słychać było wybuchy.
Portal Baza przekazał, że jeden z ukraińskich dronów został zestrzelony nad Sewastopolem przez rosyjską obronę powietrzną.
ZOBACZ: Rosjanie uderzyli na Kijów wyjątkowymi dronami o nazwie Korsarz?
"W nocy siły obrony powietrznej i jednostki walki radioelektronicznej odparły kolejny atak na Sewastopol" - poinformował Michaił Razwożajew, umocowany przez Kreml gubernator miasta. Dodał, że szczątki bezzałogowca znalezione zostały w pasie leśnym.
Jego zdaniem minionej nocy Ukraińcy posłali nad Krym ponad 10 dronów.
Pożar składu z produktami naftowymi
W ostatnim czasie Sewastopol po raz kolejny znalazł się na celowniku Ukraińców. 29 kwietnia w efekcie eksplozji zniszczonych zostało tam 10 zbiorników z produktami naftowymi o pojemności 40 tys. ton.
Gubernator Sewastopola informował na Telegramie, że skład ropy zlokalizowany jest przy ulicy Braci Manganari w zatoce Kozackiej.
ZOBACZ: Krym. Płonie skład ropy w Sewastopolu. Gubernator: Pożar wywołał atak drona
- Te produkty naftowe miały być wykorzystane na potrzeby rosyjskiej Floty Czarnomorskiej - przekazał wtedy Andrij Jusow, przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR)., cytowany przez portal RBK-Ukraina.
Jusow ocenił, że sobotni wybuch to "boska kara, między innymi za zabitych cywilów w Humaniu, wśród których jest pięcioro dzieci". Jak dodał, "ta kara będzie długotrwała".
Czytaj więcej