Marta Kubacka pokazała zdjęcie blizny po operacji. Podziękowała za wsparcie
"Z całego serca chcę podziękować mojemu kochanemu mężowi, który poświecił całą końcówkę sezonu, aby być ze mną i wspierać mnie w walce z chorobą, kosztem swojej walki o najlepsze miejsce w PŚ. Pamiętaj kochanie, że jeszcze wiele przed Tobą." - napisała Marta Kubacka na Instagramie. Pierwszy raz zabrała głos w sprawie stanu swojego zdrowia.
"Blizny, blizny jedne z nielicznych, które mam na swoim ciele. Prawda jest taka, gdyby nie one, mnie na tym świecie już by nie było…" - napisała żona Dawida Kubackuiego w niedzielę na Instagramie. To pierwszy jej komentarz odnoszący się do stanu zdrowia, po tym jak trafiła do szpitala walcząc o życie.
ZOBACZ: Nowe informacje o stanie zdrowia skatowanego ośmiolatka z Częstochowy. "Liczę na cud"
Wzruszające słowa i podziękowania skierowane zarówno do najbliższych, jak i lekarzy oraz ludzi ją wspierających w tym trudnym czasie zilustowała zdjęciem blizny, jaka została jej po ostatniej operacji.
"A teraz zaczynam życie od nowa i skupiam się wyłącznie na przyszłości." - poddsumowała.
Dawid Kubacki w połowie kwietnia poinformował, że jego żona po tygodniach walki o życie wróciła do domu ze szpitala. Podziękował za wsparcie, "modlitwę, dobrą myśl, słowo otuchy", podkreślając, że przed nimi jeszcze wyczerpująca rehabilitacja.
Dawid Kubacki: Żona miała sparaliżowaną całą jedną stronę ciała
Dawid Kubacki w rozmowie z reporterką "Wydarzeń" Moniką Zalewską zabrał głos na temat pobytu żony w szpitalu.- Przy wybudzaniu okazywało się, że ma sparaliżowaną całą jedną stronę ciała - opisał. Mistrz świata w skokach narciarskich przyznał, że choć jego partnerka opuściła już placówkę, cały czas potrzebuje profesjonalnej rehabilitacji. - To co się działo, zostawi swój ślad - podkreślił.
ZOBACZ: Zamość: Francuska rodzina utknęła w środku lasu. Na ratunek przybyła policja
Dawid Kubacki wycofał się z ostatnich konkursów pucharu świata w skokach narciarskich ze względu na stan zdrowia swojej żony Marty. W piątek skoczek poinformował w mediach społecznościowych, że jego partnerka opuściła szpital.
- Troszkę nas w domu nie było, ale na szczęście mamy teraz spokojniejszy weekend, więc jest czas, żeby wszystko ogarnąć, odnaleźć się w domu, wrócić do właściwego rytmu - powiedział olimpijczyk w rozmowie z reporterką "Wydarzeń" Moniką Zalewską.
Czytaj więcej