Koronacja Karola III. Tłum musiał się rozbiec, król był kilka metrów dalej
W trakcie procesji koronacyjnej jeden z koni wszedł w tłum ludzi. Jeźdźca nie mógł zapanować nad zwierzęciem. "New York Post" donosi, że stało się to zaledwie kilka metrów od karocy, którą jechali król Karol III z królową Camillą.
W Opactwie Westminsterskim w Londynie zakończyła się ceremonia koronacji króla Wielkiej Brytanii Karola III i jego małżonki Camilli. Po uroczystości królewska para wsiadła do złotej karety koronacyjnej, którą wróciła do Pałacu Buckingham. Właśnie wtedy doszło do niebezpiecznego zdarzenia.
ZOBACZ: Książę Harry na koronacji króla Karola III. Ekspertka od mowy ciała analizuje jego słowa
Za karocą z królewską parą podążały dziesiątki koni. W pewnym momencie jeden z nich, wyglądający na zdezorientowanego, zaczął się gwałtowanie cofać. Dosiadający go żołnierz bezskutecznie próbował opanować spłoszone zwierzę, które jednak chwilę później, cofając się, uderzyło w metalową barierkę.
"New York Post" donosi, że stało się to zaledwie kilka metrów od karocy, którą jechali król Karol III z królową Camillą.
Koronacja Karola III. Tłum musiał się rozbiec
Choć zdarzenie wyglądało groźnie, nikt nie odniósł obrażeń. Zarówno żołnierze stojący w szeregu wzdłuż trasy przejazdu karety, jak i stojący za barierką gapie, zdążyli się rozbiec.
Nieplanowany incydent spotkał się z błyskawiczną reakcją. Dziennik "The Sun" donosi, że na miejsce incydentu pojawiła się służba wojskowa. Widziano także nosze medyczne, ale okazało się, że nie były potrzebne.
O najważniejszych wydarzeniach z koronacji króla Karola III przeczytasz tutaj.
Czytaj więcej