Siedlce: Dramatyczna interwencja policji. Reanimacja podczas awantury domowej
Agresja, wulgaryzmy i reanimacja nieprzytomnego mężczyzny - tak wyglądała interwencja policjantów z siedleckiej komendy, którzy otrzymali wezwanie do awantury domowej. Funkcjonariusze musieli radzić sobie z awanturnikiem i jednocześnie prowadzić akcję ratunkową.
Jak informuje policja, do zdarzenia doszło kilka dni temu w jednej z miejscowości w gminie Siedlce. Dyżurny otrzymał zgłoszenie o awanturze domowej.
Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, w mieszkaniu zauważyli mężczyznę bez oznak życia. Natychmiast przystąpili do reanimacji, którą prowadzili aż do przybycia pogotowia ratunkowego. Mężczyźnie udało się przywrócić krążenie i zabrano go do szpitala.
ZOBACZ: Kraków. List gończy za jazdę bez biletu. "To daleko idący absurd"
W trakcie interwencji okazało się, że napastnikiem był brat kobiety, która zadzwoniła na policję. Agresor wszczął awanturę, która przerodziła się w szarpaninę ze szwagrem. W trakcie przepychanki 63-latek pchnął członka rodziny, ten upadł i stracił przytomność.
Agresja i niestosowanie się do wyroku
63-letni awanturnik nawet w trakcie prowadzenia resuscytacji był agresywny wobec policjantów. Jak się okazało, ciążyły na nim dwa zakazy zbliżania się do współlokatorów, wydane przez prokuraturę i policję, do których się nie stosował.
ZOBACZ: Skatowany ośmiolatek z Częstochowy w bardzo ciężkim stanie. Lekarze podali nowe informacje
Mężczyzna został zatrzymany i aresztowany na trzy miesiące. Usłyszał już zarzuty znęcania się fizycznego i psychicznego nad członkami rodziny oraz niestosowania się do orzeczonych środków karnych.
Czytaj więcej