Grzegorz Schetyna: "Dla Kaczyńskiego temat seksualizacji dzieci jest wygodny"
To próba wprowadzenia do języka polityki, czy sytuacji przed kampanią wyborczą tematu, który według Kaczyńskiego wydaje się być dla PiS-u wygodny i wdzięczny - powiedział Grzegorz Schetyna z PO w programie "Graffiti". Jego słowa odnosiły się do propozycji szefa PiS w sprawie ustawy zakazującej "seksualizacji" dzieci.
W czwartek prezes PiS poparł społeczną inicjatywę, której celem jest przygotowanie ustawy zakazującej "seksualizacji" dzieci. Te doniesienia skomentował szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.
"Prezes Kaczyński postanowił zająć się - tuż przed wyborami - sprawą 'seksualizacji dzieci'. Mdłości" - napisał na Twitterze.
Schetyna komentuje propozycję Kaczyńskiego
Według Schetyny ten ruch Kaczyńskiego, to "decyzja, która nie jest decyzją".
- To próba wprowadzenia do języka polityki, czy sytuacji przed kampanią wyborczą tematu, który według Kaczyńskiego wydaje się być dla PiS-u wygodny i wdzięczny - powiedział były przewodniczący PO. Zaznaczył, że nie ma żadnego projektu ustawy w tej sprawie.
ZOBACZ: Kaczyński o ustawie zapobiegającej "seksualizacji dzieci". Tusk komentuje
- To próba wrzucenia tematu, który będą mogli wprowadzić do kampanii wyborczej - dodał.
Tarcia wewnątrz PO
Prowadzący Dariusz Ociepa zapytał też o ultimatum wobec konserwatystów wewnątrz Platformy, którzy mieli dostać wybór: "albo głosujecie na liberalizację przepisów aborcyjnych, albo nie ma was na liście".
Schetyna zapewniał, że w partii nie ma podziału w tej sprawie. - Wszyscy uważamy, że po zmianie dokonanej przez TK Julii Przyłębskiej trzeba te przepisy zliberalizować. One są nie do zaakceptowania - skomentował.
Polityk zaznaczył, że "sytuacja się zmienia i dzisiaj inaczej patrzymy na sprawy aborcji niż pięć, 10 czy 30 lat temu, kiedy był przyjmowany kompromis aborcyjny". - Dzisiaj opozycja musi być jak jedna pieść - zaznaczył.
Partia, która wygra z PiS-em
W dyskusji o kursie PO Schetyna upierał się, że jego partia jest ugrupowaniem centrowym i nie następuje zdecydowany skręt w lewo. - Z PiS-em wygra partia, która będzie miała wsparcie wyborcy, który głosuje na centrum. To coś absolutnie podstawowego i my nad tym pracujemy - powiedział i dodał, że "tylko szeroka oferta przyniesie nam zwycięstwo".
Schetyna zdradził, że w jesiennych wyborach wystartuje z Dolnego Śląska. - Byłem posłem z Jeleniej Góry i Legnicy przez 10 lat, byłem z Wrocławia - wymieniał i przypomniał, że był też parlamentarzystą z Kielc.
ZOBACZ: Grzegorz Schetyna o Ukrainie: Najbardziej pomagają Amerykanie, a potem Niemcy
Schetynie zależy na konsolidacji "demokratycznej opozycji". - Chciałbym, żebyśmy poszli wszyscy, jako ludzie środowisk opozycji demokratycznej - mówił o planowanym na czwartego czerwca marszu, który organizuje PO.
Według Schetyny opozycja na trzech listach daje szanse na wspólne zwycięstwo w wyborach.
ZOBACZ: Zbigniew Ziobro: Nie chcemy eurokołchozu regulowanego z Berlina i Brukseli
Poseł PO został też zapytany o konwencję Suwerennej Polski, podczas której Zbigniew Ziobro miał zasugerować, że Schetyna jest "niemieckim kolaborantem". - To jest żenująca próba odnalezienia miejsca, która pozwoli Ziobrze dostać się na listy PiS-u - skwitował wypowiedź ministra sprawiedliwości.
Wcześniejsze odcinki "Graffiti" możesz zobaczyć tutaj.
Czytaj więcej