Włochy. Powódź w regionie Emilia-Romania. Dwie osoby zginęły, kilkaset ewakuowano
Dwie osoby zginęły, a kilkaset zostało ewakuowanych po ulewnych deszczach, które nawiedziły włoski region Emilia-Romania. W ciągu niepełna dwóch dni spadła tam ilość wody odpowiadająca około 20 proc. rocznych opadów. W konsekwencji wylało wiele rzek i potoków, a z gór zaczęły spływać lawiny błota. Doszło do paraliżu infrastruktury.
Ostatnich kilka dni zmieniło Emilia-Romania z regionu cierpiącego z powodu suszy, w miejsce powodzi. W konsekwencji gwałtownej zmiany warunków atmosferycznych setki mieszkańców musiały opuścić swoje domy.
Powódź we Włoszech. Dwie ofiary śmiertelne
Odnotowano dwa przypadki śmiertelne. W Castel Bolognese zginął 80-letni mężczyzna, którego woda porwała, gdy jechał na rowerze nad brzegiem rzeki Senio.
Z kolei w Fontanelice, niedaleko Bolonii pod gruzami domu, który zawalił się z powodu osuwiska, znaleziono ciało 74-latka.
Rekordowe opady
"Jedna piąta całkowitej ilości wody, która pada w ciągu roku, spadła w ciągu 36 godzin" - powiedział szef regionu Emilia-Romania, Stefano Bonaccini, cytowany przez "Il Messaggero".
Minister rolnictwa Francesco Lollobrigida przyznał, że sytuacja jest "dramatyczna".
Wiele szkół w regionie odwołało zajęcia, zamknięte były też niektóre drogi, a także połączenia kolejowe.
Władze regionu Emilia-Romania pracują nad wnioskiem o wprowadzenie stanu wyjątkowego. Tymczasem minister obrony cywilnej podpisał dekret o nadzwyczajnej mobilizacji.
Czytaj więcej