USA. Policja zatrzymała mężczyznę, który zabił swoich sąsiadów. Ukrył się w szafce pod praniem
Policja zatrzymała mężczyznę z Teksasu, który w sobotę zastrzelił pięcioro swoich sąsiadów. Mężczyzna ukrywał się kilka kilometrów od swojego domu. Funkcjonariusze znaleźli go u krewnego, gdzie schował się w szafce, pod stertą prania.
Francisco Oropesa w sobotę otworzył ogień do pięciorga swoich sąsiadów w wieku od 9 do 31 lat. Wszyscy zginęli. Mężczyzna miał ich zaatakować, kiedy poprosili, by przestał ćwiczyć strzelanie na zewnątrz, bo z powodu hałasu ich dziecko nie może zasnąć.
Ukrył się w szafce pod stertą prania
Aresztowanie Francisco Oropesa, 38-letniego obywatela Meksyku, kończy czterodniową obławę, która prowadziła policja oraz FBI. Do poszukiwań używano m.in. dronów i psów tropiących, wyznaczono także nagrodę w wysokości 80 tys. dolarów (336 tys. zł) za informacje, które pomogą w ujęciu mężczyzny.
Służby poinformowały w środę, że dzień wcześniej wieczorem na infolinie FBI zadzwonił informator, a podejrzany został zatrzymany godzinę później. Policja nie poinformowała, gdzie dokładnie przebywał poszukiwany, ale jak dowiedział się New York Post, dom ten miał należeć do dalekiego krewnego mężczyzny. Funkcjonariusze znaleźli Oropesę ukrytego w szafce, która znajdowała się pod stertą prania.
Podejrzany usłyszy pięć zarzutów zabójstwa
- Możecie teraz spać spokojnie, bo on jest za kratkami – powiedział szeryf Greg Capers, zwracając się do rodziny ofiar. - Spędzi życie za kratkami za zabicie tej piątki - dodał. Podejrzany usłyszy wkrótce pięć zarzutów zabójstwa.
Według amerykańskich urzędników imigracyjnych domniemany napastnik był deportowany z USA cztery razy w latach 2009-2016. Trwa dochodzenie w sprawie tego, w jaki sposób podejrzany zdobył broń używaną do zabójstwa, którą był karabin typu AR. Policja powiedziała, że osoby, które były w domu, w którym aresztowano Oropesę, są przesłuchiwane. Na razie nikogo nie aresztowano.
Czytaj więcej