Holandia. Policjanci zatrzymali pijanego kierowcę. Zdębieli, gdy pokazał prawo jazdy
Holenderscy policjanci zatrzymali kierowcę, który uderzył samochodem w słup na moście. Jak się okazało mężczyzna był pijany. To jednak nie koniec. 35-latek wylegitymował się prawem jazdy wystawionym na nazwisko byłego premiera Wielkiej Brytanii - Borisa Johnsona. Dokument był fałszywy.
Policjanci z Groningen na północy Holandii zostali wezwani do kolizji drogowej na moście. Jeden z kierowców uderzył tam samochodem w metalowy słup.
Po przyjeździe na miejsce zdarzenia funkcjonariusze wyczuli od kierującego woń alkoholu, jednak nie zgodził się on na badanie alkomatem.
ZOBACZ: Kurów. Prowadził auto po pijanemu. Gdy zobaczył policję, udawał że go nie ma
Mężczyzna wylegitymował się za to prawem jazdy wystawionym... na nazwisko byłego premiera Wielkiej Brytanii - Borisa Johnsona.
Znajdowała się na nim ukraińska flaga, zdjęcie polityka, a nawet jego data urodzin. Dokument miał zostać wydany w 2019 roku a jego ważność kończyła się w grudniu... 3000 roku.
"Nie daliśmy się nabrać"
Jak się okazało fałszywym prawem jazdy posługiwał się 35-letni mieszkaniec pobliskiego miasta Zuidhorn. - Niestety dla tego mężczyzny, nie daliśmy się nabrać na tę podróbkę. O ile mi wiadomo, prawdziwego pana Borisa Johnsona nie było w tym czasie w Holandii - powiedział rzecznik miejscowej policji, Thijs Damstra.
ZOBACZ: Niemcy: Polka jechała autostradą pod prąd. Później ukradła radiowóz
Kierowca został aresztowany i przewieziony na komisariat. Tam przebadano go na obecność alkoholu w organizmie - jak się okazało był pijany.
Była rosyjska korespondentka portalu NOS poinformowała na Twitterze, że podobne fałszywe prawa jazdy ze znanymi osobami, są sprzedawane w sklepach z pamiątkami w Ukrainie.
Czytaj więcej