UOKiK nałożył karę na ogólnopolskiego operatora parkingów. "Brak jakiegokolwiek kontaktu"
Operatorzy prywatnych parkingów chcą pieniędzy za postój i liczą na nieuwagę, by nałożyć karę za brak biletu. Potem zaś utrudniają kontakt i reklamację. Na jedną z takich firm UOKiK nałożył 800 tysięcy złotych kary za budzące wątpliwości procedury.
Chwila nieuwagi i wizyta w centrum handlowym kończy się nieplanowanym wydatkiem. Płatne parkingi przed sklepami czy biurowcami to już standard. Zwykle trzeba pobrać bilet, nawet jeżeli pierwsza godzina jest darmowa - przekazał reporter Polsat News Maciej Stopczyk.
- Brałem bilet z parkomatu, gdy spotkałem kogoś przy wejściu - powiedział jeden z parkujących. - Chwilę zamieniliśmy słowo i jak przyszedłem to mandat już był za wycieraczką - dodał.
Ponad 800 tysięcy złotych kary ma zapłacić jeden z operatorów parkingów
- Do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wpłynęła lawina zawiadomień o nieuczciwych praktykach operatorów parkingów - powiedział adwokat Mateusz Łątkowski.
W efekcie rekordową karę, ponad 800 tysięcy złotych, zapłaci jeden z ogólnopolskich operatorów parkingów za to, że zamienił proces reklamacji w drogę przez mękę.
- Nie można się nawet tam dodzwonić, bo nie ma żadnego numeru - przekazała użytkowniczka parkingu. - Ale już przelałam należność, żeby mieć święty spokój - dodała.
Małgorzata Cieloch z UOKiK przekazała, że "konsument czekał więcej niż te ustawowe 30 dni". - Ze strony spółki był brak jakiegokolwiek kontaktu. To jest taka praktyka, która ma zniechęcić do jakichkolwiek kroków - dodała.
Tłumaczyć muszą się też dwie inne firmy. Lista pułapek czyhających na kierowców jest dłuższa.
Marta Pankowska z biura Miejskiego Rzecznika Konsumentów we Wrocławiu przekazała, że "konsument często nie wie, że wjeżdża do strefy płatnego parkowania".
"Według przedsiębiorcy konsument powinien wiedzieć, że wjeżdża na prywatny parking"
Równie nagminne jest niewłaściwe oznakowanie. Taką sytuacją przed jednym z centrów handlowych we Wrocławiu analizowało biuro.
- Według przedsiębiorcy konsument powinien wiedzieć, że wjeżdża na prywatny parking, ponieważ nawierzchnia była inna - powiedziała Pankowska.
Po licznych skargach centrum handlowe rozwiązało umowę z zarządca.
Wkrótce pojawi się tu następny, bo chociaż to kierowcom nie w smak, parkometry skutecznie odstraszają amatorów darmowego postoju.
"Miejsca parkingowe stanowią problem w każdym dużym mieście"
- Zależało nam na udrożnieniu całej powierzchni parkingowej, ponieważ miejsca parkingowe wokół szpitala stały się dość atrakcyjne nie tylko dla pacjentów szpitala - przekazał Tomasz Warchoł rzecznik Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie.
Joanna Hadryś, kierownik osiedla Rusa w Poznaniu przekazała, że miejsca parkingowe stanowią problem w każdej lokalizacji w dużym mieście.
ZOBACZ: Samochód przebił się przez ścianę parkingu. Auto utknęło między piętrami
Na tym osiedlu spółdzielnia musiała się bronić, gdy na sąsiadującej z blokami ulicy wprowadzono opłaty za parkowanie.
- Wszyscy zaczęli przyjeżdżać tutaj, także turyści - powiedziała Hadryś.
Parkometry rozwiązały problem. W końcu jest gdzie zostawić auto, a kierowcy z osiedla parking mają darmowy, o ile nie zapomną włożyć kartki za szybę.
Czytaj więcej