Piotr Zgorzelski Zgorzelski o Szymonie Hołowni i marszu KO: Trzeba rozważyć, a nie "strzelać focha"
Jesteśmy partią tradycyjną, przywiązaną do wartości staropolskich. Jeżeli ktoś zaprasza, no to pewnie trzeba to rozważyć i przyjść, a nie "strzelać focha" - mówił o marszu KO Piotr Zgorzelski z PSL. Wicemarszałek Sejmu odniósł się tymi słowami do wątpliwości związanych z udziałem w tej imprezie, jakie wyraża Szymon Hołownia.
Zgorzelski powiedział, że rozmowy z przedstawicielami Polski 2050 Szymona Hołowni w sprawie wspólnego pójścia do wyborów trwają. Zaznaczył, że "wszystko musi mieć swoje tempo", dopytywany o termin ogłoszenia współpracy.
- Nie ma co poganiać, wszystko idzie w dobrym tempie, rozmowy są na zakończeniu, o finale poinformują liderzy i chyba wszystko na ten temat - mówił wicemarszałek.
- Wszystkie najważniejsze rzeczy zostały przedyskutowane - waśnił. Przekazał też, że zostały prowadzone rozmowy o ewentualnych miejscach na listach wyborczych, ale zapewnił, że nie było żadnej kłótni w związku z tym.
Zgorzelski o "strzelaniu focha"
Prowadzący Marcin Fijołek dopytywał też o obawy związane z wynikami nadchodzących wyborów. - Nie należę do ludzi bojących, oczywiście każde ryzyko trzeba brać pod uwagę, będziemy reagowali na bieżącą sytuację. Dzisiaj ten projekt chyba we wszystkich sondażach jest liczony między 13 a 15 proc. - zaznaczył Zgorzelski.
Zgorzelski został także zapytany o ewentualny udział w marszu organizowanym przez KO, który 4 czerwca ma przejść ulicami Warszawy. Prowadzący przy tej okazji przypomniał wypowiedzi Hołowni na temat tego wydarzenia, który stwierdził, że nie zmieni on losów świata i "PiS się od tego nie rozpadnie".
- Jesteśmy partią tradycyjną, przywiązaną do wartości staropolskich. Jeżeli ktoś zaprasza, no to pewnie trzeba to rozważyć i przyjść, a nie "strzelać focha" - odpowiedział Zgorzelski, ale nie zadeklarował jednoznacznie swojej obecności. Zaznaczył jednak, że "podchodzimy do tego życzliwie".
"Panie Wojciechowski, niech pan się nie kompromituje"
Komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski przekonuje, żeby zawrzeć kompromis odnośnie zakazu importu pięciu produktów: na pszenicę, kukurydzę, rzepak, nasiona słonecznika oraz olej słonecznikowy. Wicemarszałek Sejmu nie zgadza się z taką propozycją.
- Panie Wojciechowski, niech pan się nie kompromituje, tylko złoży ten mandat i schowa się do "dziury", dlatego że nic pan nie zrobił dla polskiego rolnictwa. Kompletnie nie radzi sobie z sytuacją kryzysową i jakiekolwiek pana słowa nie mają żadnego znaczenia. Polacy panu nie ufają, rolnicy panu nie ufają. Pan się skompromitował, a człowiek skompromitowany powinien mieć zdolność honorową i zrezygnować - powiedział.
ZOBACZ: Ukraińskie zboże w Polsce. Marek Suski: To wina Putina
Zdaniem Zgorzelskiego strategia rządu nie jest właściwa. - Chłopi polscy nie chcą żadnych dopłat - powiedział. Przypomniał pomysły PSL-u na rozwiązanie kryzysu zbożowego. Jego zdaniem po pierwsze powinna zostać wprowadzona opłata kaucyjna na surowiec. Poza tym stwierdził, że "nie rozwiąże się dopłatą zmiany ceny, bo ceny reguluje rynek, a nie dopłata". - Dopłaty już były za komuny. Jak się to skończyło już wszyscy wiemy - dodał. Kolejnym punktem byłby skup interwencyjny nadwyżek zboża.
Dotychczasowe odcinki programu dostępne są tutaj.
Czytaj więcej