Pan Roman z Łodzi nagrywa kierowców łamiących przepisy. Złożył już 4000 donosów

Polska
Pan Roman z Łodzi nagrywa kierowców łamiących przepisy. Złożył już 4000 donosów
Polsat News/Facebook.com/Pani Natalia/Express Ilustrowany
Pan Roman z Łodzi wyposażony w kamerę do nagrywania jest postrachem kierowców łamiących przepisy

Słynny wśród lokalnej społeczności 75-letni "łowca kierowców" z Łodzi - pan Roman - nie ma litości dla łamiących przepisy uczestników ruchu drogowego. Spacerując lub podróżując publiczną komunikacją po mieście, nagrywa wykroczenia kamerą, po czym zebrany materiał dowodowy wysyła policjantom. Średnio dostarcza tym sposobem pięć donosów dziennie.

Łodzianin swój obywatelski patrol pełni od 14 lat. Znają go mieszkańcy, kierowcy oraz policja, której regularnie dostarcza zdjęcia i nagrania piratów drogowych - dowiadujemy się z rozmowy "Expressu Ilustrowanego" z panem Romanem.

 

Starszemu mężczyźnie "podpaść" można na kilka sposobów. Niezapięte pasy, przejazd na czerwonym świetle, nieustąpienie pierwszeństwa czy parkowanie w niedozwolonym miejscu - wszystkie te wykroczenia pan Roman skrzętnie odnotowuje i dokumentuje swoim sprzętem.

Krąży z kamerą po mieście. Policji dostarcza pięć donosów dziennie

75-latek przyznaje, że nie poluje na kierowców, a jedynie uwiecznia łamanie przepisów wtedy, gdy wychodzi z domu "na miasto" w celu załatwiania osobistych spraw. Posiada prawo jazdy, ale częściej porusza się korzystając z transportu miejskiego.

 

ZOBACZ: Włocławek: Uciekał przed policją, spowodował kilka kolizji. Dostał 21 tys. mandatu

 

Zapytany o miesięczny limit zdjęć, pan Roman wyjaśnia, że nie ma takiego, bo "działa spontanicznie". Zdołał jednak policzyć, że do tej pory służby otrzymały od niego ponad 4 tysiące zawiadomień o złamanych przepisach drogowych. Komisariat odwiedza praktycznie każdego dnia.

 

"Policjanci raczej się nie cieszą na mój widok, bo dokładam im obowiązków. Czasem podpowiedzą, jak zebrać materiał, żeby mieli mniej roboty. Ale mamy cichą zasadę, że dziennie nie przynoszę więcej niż 5 donosów" - zdradza kulisy swoich działań mieszkaniec Łodzi.

Kierowca, rejestracja, otoczenie. Trudno podważyć taki dowód

Na początku swoich patroli do łapania nieprzepisowych kierowców używał aparatu fotograficznego, który dostał w prezencie od kolegów z pracy, gdy przechodził na wcześniejszą emeryturę. Jego sposób działania zmienił się jednak 1,5 roku temu, gdy za zaoszczędzone pieniądze kupił poręczną kamerę. 

 

"Wiem, co muszę nakręcić, żeby policjanci mieli mniej roboty. Musi być zbliżenie na kierowcę, tablicę rejestracyjną i plan ogólny" - tłumaczy senior.

 

ZOBACZ: Drugi wyrok w sprawie aktora Jerzego S. Chodzi o kolizję drogową

 

Pan Roman był świadkiem wielu niebezpiecznych sytuacji, ale też w niektóre z nich - gdyby nie nagrania - trudno byłoby uwierzyć. Były kioskarz wspomina szczególnie jedno z wykroczeń, z kursantką jadącą "elką".

 

"Dziewczyna siedzi za kierownicą i bezczelnie rozmawia przez komórkę. Zmieniły się światła i...instruktor za nią wrzuca "jedynkę". Wszystko nagrałem!" - opisuje tamtą sytuację emeryt w rozmowie z łódzkim dziennikiem.

Nie odpuści nawet rodzinie. "Jestem bezlitosny!"

Kierowcy zazwyczaj nie są zadowoleni, gdy dosięgnie ich obiektyw 75-latka. Zdarzyło się, że wykroczenia dokumentował nawet u członków własnej rodziny. "Kiedyś jeden kierowca wyskoczył do mnie z pięściami, gdy zobaczył, że go nagrywam. Patrzę, a to mój kuzyn. Jakby tego dnia brakowało mi materiału, to bym na niego doniósł. Jestem bezlitosny!" - przyznaje.

 

ZOBACZ: Podkarpackie. 56 punktów karnych i 3500 zł mandatu. Szereg wykroczeń pirata drogowego na DK 19

 

Emeryt chce pozostać anonimowy, gdyż, jak wyznał, jest osamotniony w swojej "misji", a o jego nietypowym hobby nie wie nawet żona, która jest przeciwna nagrywaniu innych kierowców. 

 

"Ja chcę, żeby ludzie przestali łamać przepisy. Chcę, by na drodze było bezpieczniej" - uzasadnia swoje postępowanie pan Roman, który dostał mandat tylko raz, za przejazd na czerwonym świetle. "Ale niesłusznie, bo jadąca przede mną ciężarówka zasłoniła mi widok" - tłumaczy.

map / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie