Piotr Müller o słowach Anny Moskwy na temat cen: Nie ma co zamazywać rzeczywistości

Polska
Piotr Müller o słowach Anny Moskwy na temat cen: Nie ma co zamazywać rzeczywistości
Polsat News

Wiadomo, że ceny się zmieniły, widzimy to po danych statystycznych - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller w programie "Graffiti". Tymi słowami skomentował wypowiedź szefowej MKiŚ Anny Moskwy, która stwierdziła, że ceny w sklepie, gdzie robi zakupy się nie zmieniły. Rzecznik rządu dodał, że "nie ma co zamazywać rzeczywistości".

W poniedziałkowym wydaniu programu "Graffiti" Bogdan Rymanowski zapytał, jak minister klimatu radzi sobie z rosnącymi cenami. - Robimy zakupy poza siecią, w lokalnym sklepie, gdzie ceny się nie zmieniły, za co jesteśmy wdzięczni lokalnemu dostawcy - odparła Anna Moskwa.

 

Grzegorz Kępka postanowił zapytać Piotra Müllera, czy zna adres sklepu, w którym zakupy robi szefowa resortu klimatu i środowiska. - Nie wiem, jaki okres czasu miała pani minister na myśli. Wiadomo, że ceny się zmieniły, widzimy to po danych statystycznych - odpowiedział rzecznik rządu. 

 

Dodał, że skutki inflacji są widoczne i "nie ma co zamazywać rzeczywistości". Wymienił przy tej okazji działania, jakie rząd podjął, żeby minimalizować konsekwencje rosnących cen. 

 

ZOBACZ: Paweł Soloch w "Graffiti" o pomyśle Macrona na temat "autonomii suwerennej Europy"

 

Pozostając przy tym temacie Müller tłumaczył entuzjazm rządzących na dochodzące miesiące. - Ceny nośników energii spadły w ostatnim czasie, więc liczymy na to, że inflacja spadnie - powiedział rzecznik. Dodał, że trend spadkowy widać w "analizach NBP i innych banków".

Postępowanie wobec Donalda Tuska

Prowadzący zapytał też swojego gościa o sprawę wszczęcia postępowania przez warszawską prokuraturę okręgową w sprawie przekroczenia uprawnień w 2014 r. przez Donalda Tuska. Zawiadomienie w listopadzie zeszłego roku złożył Marek Falenta i odnosiło się ono do kontroli w spółce Składy Węgla. 

 

 

- Jeżeli prokuratura wszczęła postępowanie, wszczęła śledztwo, to znaczy, że są do tego podstawy. Inaczej by tego śledztwa nie wszczęła, a postępowanie nie byłoby zasadne - skomentował Piotr Müller.

Müller o wypowiedziach prof. Engelking: Szkalują Polskę

Kolejnym tematem była deklaracja szefa resortu edukacji Przemysława Czarnka, który odniósł się do wypowiedzi prof. Barbara Engelking, kierowniczki Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii PAN, mówiącej w zeszłotygodniowym wywiadzie dla TVN24 o "złożonej" relacji między Żydami a Polakami podczas II wojny światowej.

 

"Polacy mieli potencjał, by stać się sojusznikami Żydów, i można było mieć nadzieję, że będą się inaczej zachowywać, że będą neutralni, że będą życzliwi, że nie będą do tego stopnia wykorzystywać sytuacji i nie będzie tak rozpowszechnionego szmalcownictwa" - powiedziała. 

 

ZOBACZ: Ochrona Zełenskiego w Polsce. Piotr Ćwik w "Graffiti": Strona rosyjska jest aktywna 

 

W reakcji na te słowa Czarnek w mediach publicznych zapowiedział: "nie zamierzam wpływać na politykę kadrową Instytutu Socjologii PAN. Natomiast będę rewidował decyzje finansowe, bo nie będę finansował na większą skalę instytutu, który utrzymuje ludzi, którzy obrażają Polaków."

 

Müller poparł stanowisko Czarnka. - Minister właściwy do spraw nauki ma prawo decydować w jaki sposób pieniądze publiczne są kierowane i rozumiem troskę pana ministra w tym zakresie, w pełni się z nim zgadzam - powiedział rzecznik rządu.  

 

- Nie może być tak, że środki publiczne są przekazywane na badania, które szkalują Polskę - podkreślił. Jego zdaniem działalności prof. Engelking nie powinien realizować polski podatnik. 

 

Wszystkie odcinki programu "Graffiti" dostępne są tutaj.

 

ap / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie