Marcin Bosak pobity. "Dostałem solidne bęcki"
Aktor Marcin Bosak poinformował, że został brutalnie pobity. Sprawcami napaści był kierowca jednego z popularnych przewoźników i jego koledzy. W rozmowie z Polsat News opowiedział o zdarzeniu. - Wylądowałem na ziemi, zostałem jeszcze skopany przez nich - podkreślał.
- Odbierałem moich synów od ich mamy i przechodziliśmy przez ulicę, chcąc się zapakować z rzeczami do samochodu. Usłyszałem silnik samochodu na wysokich obrotach, który pędzi wąską, osiedlową uliczką, który prawie wpada na mojego syna - relacjonował aktor w rozmowie z Przemysławem Siudą.
- Wyskoczyłem przed ten samochód, on zatrzymał się z piskiem opon. Zaczęła się kłótnia. Dosyć absurdalna, bo ktoś do mnie mówił w niezrozumiałym języku. Było bardzo agresywnie - mówił dalej.
Następnie doszło do bójki. Aktor został pobity, a obrażenia pokazał na nagraniach w mediach społecznościowych. - Zaczęła się bijatyka. Nie wiadomo skąd wzięło się czterech czy pięciu jego kolegów i dostałem solidne bęcki - opowiadał.
- Wylądowałem na ziemi, zostałem jeszcze skopany przez nich - wskazał na antenie Polsat News. Bosak zaapelował do policji o pomoc. Karetka pojawiła się na miejscu zdarzenia po 15-20 minutach, a na funkcjonariuszy aktor czekał - jak sam mówi - "dosyć długo".
- Natomiast później, na komendzie widziałem, że państwo działają bardzo sprawnie - podkreślił.
Sprawca zniknął. Kierowcy się zamienili
Funkcjonariuszom udało się zatrzymać samochód, którego kierowca omal nie potrącił syna Bosaka. Aktor przyjechał na wskazane miejsce, by rozpoznać sprawcę, ale za kierownicą był już ktoś zupełnie inny. Mało tego, nowy kierowca nie posiadał uprawnień do prowadzenia jakichkolwiek pojazdów.
ZOBACZ: Policjantka reaguje na pobicie w Pruszkowie. Zwróciła się z apelem
Marcin Bosak zaznaczył, że "będzie robił wszystko, żeby ukarać winnych".
Czytaj więcej