Burza po słowach prof. Engelking. Minister Wójcik: Polacy nie byli neutralni
- Jestem zawiedziony niesprawiedliwą oceną. Mogę przytoczyć wielkie, wybitne postacie. Irena Sendlerowa uratowała 2,5 tys. dzieci z getta - mówił minister w KPRM Michał Wójcik, komentując wypowiedzi prof. Barbary Engelking o tym, jak Polacy zachowywali się wobec Żydów podczas II wojny światowej. Minister przyznał, że "były czarne owce". - Ale nie zgodzimy się, że Polacy nie pomagali - uściślił.
Michał Wójcik w czwartkowym "Gościu Wydarzeń" odniósł się do wywiadu z prof. Barbarą Engelking, który wyemitowało TVN24 w 80. rocznicę powstania w getcie warszawskim. Nie zgodził się z tezami, jakie przedstawiła kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii PAN.
- Polska była jednym z nielicznych krajów na świecie obok Ukrainy, Białorusi czy Serbii, gdzie była kara śmierci za pomoc Żydom. W tej sprawie Hans Frank wydał rozporządzenie - przypomniał minister w kancelarii premiera i polityk Solidarnej Polski.
ZOBACZ: Morawiecki odpowiada Engelking na słowa o Polakach i Żydach. "Antypolska narracja"
Uznał, że kierujący Generalnym Gubernatorstwem dlatego wydał taki dokument, ponieważ wiedział, że Polacy pomagają w różnych obszarach. - Jestem zawiedziony niesprawiedliwą oceną. Mogę przytoczyć wielkie, wybitne postacie. Irena Sendlerowa uratowała 2,5 tys. dzieci z warszawskiego getta - mówił.
Michał Wójcik: "Postacie" zdarzały się z każdej strony. Prof. Engelking to wie
Wójcik wspomniał też o Żegocie, czyli konspiracyjnej Radzie Pomocy Żydom przy Delegaturze Rządu RP. - Byli szmalcownicy, nie mówię, że nie. Ale nie można dać się poróżnić - apelował.
Nawiązał też do historii rodziny Ulmów z Markowej, leżącej w dzisiejszym województwie podkarpackim. Ojciec, matka i dzieci zostali zamordowani za udzielanie schronienia Żydom.
Prowadzący Bogdan Rymanowski przytoczył również inny cytat z prof. Engelking: "Polacy mieli potencjał, aby stać się sojusznikami Żydów i można było mieć nadzieję, że będą inaczej się zachowywać, że będą neutralni, życzliwi, że nie będą do tego stopnia wykorzystywać sytuacji i nie będzie tak rozpowszechnionego szmalcownictwa".
ZOBACZ: Borsuki dla polskiego wojska. Trwają ostatnie testy. Byliśmy tam z kamerą
- Polacy nie byli neutralni, zachowali się jak zawsze w sposób piękny. "Postacie" zdarzały się z każdej strony. Profesor to doskonale wie, bo prowadzi badania - zareagował Wójcik.
Jak dodał polityk, wojna wyzwala różne zachowania, "pod którymi nikt z nas się nie podpisze". - Polacy byli narodem wyjątkowo pomagającym Żydom - podsumował.
Zboże z Ukrainy zalało Polskę. Wójcik: Zawaliła Komisja Europejska, a nie rząd
Bogdan Rymanowski poruszył również sprawę zboża. - Zawaliliście tutaj? - zapytał dziennikarz, na co minister odparł: - Nie, zawaliła Komisja Europejska. Mówię to z pełnym przeświadczeniem.
- Oczywiście, stara śpiewka - odparł prowadzący. Wójcik trzymał się jednak swojego zdania. - W mediach jest to czasami zbyt mało eksponowane. Narracja opozycji jest taka, że to rząd zawalił - mówił.
ZOBACZ: Stanisław Tyszka w "Graffiti": Rząd PiS postawił interes Ukrainy przed interesem Polski
Według ministra przyczyną problemu jest rozporządzenie wydane przez KE, które zmieniło układ stowarzyszeniowy między Unią a Ukrainą, m.in. znoszące wszelkie cła. Bogdan Rymanowski zauważył jednak, że stało się to 8-10 miesięcy temu. Dopytał więc, co polskie władze robiły przez ten czas.
Minister: Inne kraje w tej samej sytuacji, co Polska? One też popełniły błąd?
- Proponowaliśmy różne rozwiązania, m.in. aby KE przeprowadziła procedurę wyjaśniającą i zmieniła zasady gry w relacjach gospodarczych. W tej samej sytuacji, co Polska, jest też kilka krajów graniczących z Ukrainą. To znaczy wszyscy popełnili błąd? Nie, to Komisja, dlatego von der Leyen reaguje - tłumaczył.
Na uwagę, że w Komisji Europejskiej zasiada wskazany przez PiS Janusz Wojciechowski, a do tego odpowiada on za unijne rolnictwo, Wójcik odparł: - Mówię o całej KE. W rozporządzeniu jest mowa, że procedurę wyjaśniającą wszczyna Komisja, a nie Wojciechowski.
ZOBACZ: Gość Wydarzeń. Janusz Kowalski o "Fit for 55": To zdrada polskich interesów
Jego zdaniem obecne władze Polski stawiają wyżej "interes polskiego rolnika", a nie "interes różnych dziwnych korporacji, które przewoziły zboże" z Ukrainy.
Bat na patostreamerów? Wójcik o projekcie zmian w prawie
W programie poruszono też temat patostreamów, na których - w transmisjach na żywo - widać przemoc m.in. wobec dzieci, co niekiedy zagraża ich życiu. "Promowane" jest również psychiczne znęcanie się nad innymi czy nałogowe picie alkoholu.
Wójcik przekazał, że trwają prace nad projektem zmieniającym jeden przepis w kodeksie karnym. Wprowadziłby on sankcje nie tylko na osoby występujące w takich nagraniach, ale i filmujących oraz rozpowszechniających nagrania.
Uściślił, że karany nie byłby właściciel platformy, na której pojawił się patostream. - Skąd on może wiedzieć, co jest w filmie? Trudno za to karać. Jestem za wolnością w internecie - wyjaśnił Wójcik.
Poprzednie odcinki programu można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej