Korea Południowa. Nie żyje gwiazda K-pop Moon Bin. 25-latek został znaleziony w mieszkaniu w Seulu
Nie żyje Moon Bin. 25-letni gwiazdor muzyki K-pop został znaleziony w środę wieczorem przez swojego menagera w mieszkaniu w Seulu. W czwartek wytwórnia muzyczna Fantagio potwierdziła jego śmierć. Policja po kilku godzinach przekazała, że mężczyzna odebrał sobie życie
Moon Bin był członkiem popularnego boysbandu Astro. W czwartek wytwórnia muzyczna Fantagio, oficjalnie potwierdziła śmierć 25-latka. "Nagle nas opuścił i stał się gwiazdą na niebie" - napisano.
"Wszyscy członkowie Astro, współpracownicy Fantagio, dyrektorzy i pracownicy, którzy byli razem przez długi czas, głęboko opłakują zmarłego pogrążeni w tak wielkim smutku i szoku" - czytamy w komunikacie wytwórni.
Znaleziony w domu
Moon Bina martwego w jego własnym domu znalazł w środę po godz. 20 wieczorem menadżer zespołu.
CNN powołując się na doniesienia miejscowej policji informowała, że Bin mógł targnąć się na swoje życie. Na miejscu nie znaleziono śladów, które mogłyby wskazywać na udział osób trzecich.
Prowadząca śledztwo w sprawie śmierci policja po kilku godzinach wydała komunikat, że Moonbin popełnił samobójstwo.
Fani pogrążeni w żalu
Media informują o fanach, którzy są pogrążeni w żalu po informacji o śmierci Moon Bina.
"Spoczywaj w pokoju Moonbin… Miałeś słowo (pocieszenia -red.) dla innych. Szkoda, że nie rozmawiałeś o swoim bólu…" - napisał jeden z nich na Twitterze.
ZOBACZ: Chorwacja. Nie żyje kierowca rajdowy Craig Breen. Irlandczyk zginął w wypadku podczas testów
"Jesteś teraz gwiazdą na niebie i czuwasz nad ludźmi, których kochasz. Serca i myśli kierują się do jego bliskich i wszystkich AROHA" - czytamy na Twitterze MTV Asia.
Moon Bin był gwiazdą muzyki K-pop, gatunku muzyki popularnej, który swoje korzenie ma w Korei Południowej. Jak podają media, poza tańcem i śpiewem zajmował się też pisaniem tekstów do piosenek swojego zespołu.
Czytaj więcej