Napluł na policjantów podczas zatrzymania. Został skazany na 70 lat więzienia
Mieszkaniec Teksasu został aresztowany za przemoc domową. Podczas policyjnej interwencji 36-latek wszczął awanturę, a następnie opluł mundurowych. Za stawianie oporu przy zatrzymaniu i znieważenie funkcjonariuszy sąd skazał go na 70 lat więzienia.
Larry Pearson został aresztowany w maju miejscowości Lubbock w Teksasie. Na policję zgłosiła się ofiara 36-latka, która stwierdziła, że napastnik groził jej bronią palną i kilkukrotnie uderzył ją w twarz. Mundurowi odnotowali w raporcie, że osoba poszkodowana miała na twarzy liczne obrażenia.
Podczas zatrzymania mężczyzna miał awanturować się i opluć dwóch policjantów. Znaleziono przy nim także pistolet na sprężone powietrze. W środę sąd uznał 36-latka winnym stawiania oporu przy zatrzymaniu oraz znieważenia funkcjonariuszy.
Opluł funkcjonariuszy podczas zatrzymania. 36-latek usłyszał wyrok
Z relacji prokuratury wynika, że Larry Pearson podczas interwencji cały czas krzyczał i pluł na policjantów. Miał także kopnąć w drzwi radiowozu. Po przewiezieniu do aresztu nadal zachowywał się agresywnie.
ZOBACZ: USA. Nastolatek skazany na karę dożywotniego więzienia
W trakcie procesu adwokat mężczyzny argumentował, że jego klient popełnił "zwykłe wykroczenie", a sytuacja po prostu "wymknęła się spod kontroli". Nie przekonało to jednak sędziów. Ze względu na poprzednie przestępstwa popełnione przez Pearsona, minimalna długość kary mogła wynosić 25 lat. Ostatecznie sąd skazał go na 70 lat więzienia.
- Jeśli chcesz żyć jako przestępca, będziesz to robić wśród innych przestępców, w więzieniu - podkreśliła w mowie końcowej prokurator Jessica Gorman.
Czytaj więcej