Piotr Wawrzyk: Rosja wykorzystywała swoje wpływy w Polsce

Sejm przyjął w piątek ustawę o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Komisja ma się zajmować wyjaśnieniem przypadków "funkcjonariuszy publicznych lub członków kadry kierowniczej wyższego szczebla, którzy w latach 2007–2022 pod wpływem rosyjskim, działali na szkodę interesów RP".

- Najważniejsze jest to, żeby komisja dotarła do tego i pokazała, jakie były mechanizmy podejmowania decyzji w tej sprawie, jakie decyzje, przez kogo i w czyim interesie były podejmowane, bo to się wszystkim Polakom należy, szczególnie w tym momencie, w którym jesteśmy, bo mamy sytuację, jaką mamy za wschodnią granicą - skomentował w programie "Gość Wydarzeń" wiceminister spraw wewnętrznych Piotr Wawrzyk.

ZOBACZ: Sejm. Ustawa o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich uchwalona

 - Wiemy, że Rosja wykorzystywała swoje wpływy do tego, żeby decyzje w Polsce i w innych krajach były podejmowane w jej interesie. Inne kraje nie chcą się na to zdobyć, my chcemy pokazać jak to było w Polsce z podejmowaniem decyzji, na które mogła mieć wpływ Federacja Rosyjska. 

Wawrzyk o Miedwiediewie: Wypisuje bzdury

Tematem rozmowy były także wypowiedzi byłego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, który niejednokrotnie groził Polsce i obrażał premiera Mateusza Morawieckiego.  
 
- Wiele jest tego rodzaju wypowiedzi po stronie rosyjskiej , które nie powinny padać w normalnych relacjach międzypaństwowych - przyznał wiceszef MSZ. Wskazał, że wypowiedzi przedstawicieli rosyjskich władz tworzą "najlepszy obraz Rosji".

ZOBACZ: Dmitrij Miedwiediew pisze o końcu Ukrainy. Padły słowa o Polsce

 
Piotr Wawrzyk podkreślił, że MSZ analizuje takie wypowiedzi, zaapelował jednocześnie, żeby nie dyskutować na temat stwierdzeń Dmitrija Miedwiediewa.  
 
- Wpisy Miedwiediewa od wielu miesięcy, jeszcze przed wojną były tak niepoważne, że najlepszą odpowiedzią na głupoty, które wypisuje, jest ich ignorowanie - stwierdził minister.  
 
- Nie dyskutujmy na temat bzdur, które wypisuje, bo każde słowo na ten temat dla niego jego nobilitacją, a nam chluby nie przynosi - dodał. 

WIDEO: Piotr Wawrzyk w programie "Gość Wydarzeń"

Orban: Ukraina jest finansowo krajem nieistniejącym

Piotr Wawrzyk na antenie odniósł się do słów premiera Węgier Viktora Orbana, który stwierdził, że "w rzeczywistości Ukraina jest finansowo krajem nieistniejącym".

ZOBACZ: Rosja: Dmitrij Miedwiediew pochwalił Viktora Orbana za słowa o Ukrainie

- My mamy całkiem inne podejście do kwestii wojny, którą Rosja rozpętała na Ukrainie, niż Węgry. Tego rodzaju zdania na pewno nie padną ze strony polskich polityków, dlatego że to jest uwłaczające dla państwa ukraińskiego i nie oddaje jego istoty funkcjonowania. Ono działa, ma swoje władze, które wykonują swoje kompetencje - powiedział minister.

- Oczywiście staramy się przekonać naszych węgierskich partnerów do tego, żeby mieli takie samo zdanie jak my i będziemy nadal nad tym pracowali - zapewnił.

Odbudowa Ukrainy.  Wiceszef MSZ: Mamy dobry punkt startowy

Wiceminister spraw zagranicznych był także pytany o rolę Polski w odbudowie Ukrainy.

- W czasie wizyty w Warszawie prezydent Zełenski podkreślił, że Polska będzie odgrywała wiodącą rolę w odbudowie Ukrainy. Oczywiście nasze firmy są tym zainteresowane, mamy prawie 1500 przedsiębiorstw, które zgłosiły swój akces do tego procesu - oznajmił Piotr Wawrzyk.

ZOBACZ: Ukraina. Wołodymyr Zełenski dziękuje Polakom. Pokazał nagranie: Krok ku zwycięstwu

 - Mamy bardzo dobry punkt startowy już w tej chwili, bo rok temu rada Najwyższa Ukrainy przyjęła ustawę przyznającą szczególne prawa obywatelom Polski i polskim przedsiębiorcom na Ukrainie - podkreślił.

Wiceszef MSZ zapowiedział, że w najbliższych tygodniach i miesiącach zostaną podpisane kolejne dokumenty potwierdzające szczególną rolę polskich przedsiębiorców i polskiego państwa w procesie odbudowy Ukrainy.

Dotychczasowe wydania programu "Gość Wydarzeń" można obejrzeć tutaj. 

WIDEO: Polska nie zapłaci migrantom. Błyskawiczna reakcja w studiu