"Zadyma pod cmentarzem". Wściekły kierowca rzucił się na pieszego

Polska
"Zadyma pod cmentarzem". Wściekły kierowca rzucił się na pieszego
Youtube.com/Bielskie Drogi
Mężczyzna z niewiadomych przyczyn uderzył pieszego

Do dramatycznych scen doszło w środę przy cmentarzu na ulicy Grunwaldzkiej w Bielsku-Białej. Zamontowany wideorejestrator w zaparkowanym tam samochodzie nagrał szokujące zajście w biały dzień. W materiale przesłanym redakcji bielskiedrogi.pl widać, jak do idącego chodnikiem pieszego podchodzi agresywnie nastawiony mężczyzna w kurtce moro, po czym uderza go z całej siły pięścią w głowę.

W stojącym przy murach cmentarza aucie, na którego przedniej szybie znajdowała się kamerka, nie było właściciela. Urządzenie - jak czytamy na łamach motoryzacyjnego portalu - działało w trybie parkingowym. Dzięki temu mogła rejestrować obraz nawet wtedy, gdy pojazd nie miał włączonego silnika.

 

To sprawiło, że zdarzenie, które miało odbyć się bez świadków, może nie ujść napastnikowi płazem. A ten - zidentyfikowany przez bielski serwis jako przejeżdżający Grunwaldzką chwilę wcześniej kierowca - pobił bezbronnego pieszego idącego w kierunku rejestratora.

Bielsko-Biała. Kierowca uderzył pieszego. Awantura przy cmentarzu

"O co poszło? Do końca nie wiadomo. Z kontekstu krzyków słabo słyszalnych w tle nagrania wynika, że pieszy chwilę wcześniej prawdopodobnie wtargnął pod samochód i to rozjuszyło kierowcę" - donosi bielski portal.

 

 

Redakcja serwisu skontaktowała się z lokalną policją, która poinformowała, że na komendę nie wpłynęło żadne zgłoszenie dotyczące incydentu z 12 kwietnia. Będący w posiadaniu oryginalnego nagrania (bez zamazanych twarzy) dziennikarze zadeklarowali, że jeśli pokrzywdzony zgłosi się na policję, przekażą śledczym pełen materiał będący dowodem w sprawie o pobicie.

Burza w opiniach na temat pobicia. "Widocznie miał powód" i "niezrównoważona osoba"

W komentarzach pod filmem ze zdarzenia udostępnionym w serwisie Youtube zdania na temat winy agresora są podzielone. Pojedyncze osoby uznały, że do pobicia nie doszłoby, gdyby pieszy nie sprowokował kierowcy niebezpiecznym zachowaniem na ulicy.

 

"Święta krowa pewnie wyszła na pasy bez patrzenia, bo w końcu ma pierwszeństwo" - napisał jeden z użytkowników. "Widocznie miał powód dla którego się zdenerwował chłop" - usprawiedliwia sprawcę kolejny.

 

ZOBACZ: Śląsk: Szaleńcza ucieczka przed policją. Kierowca seicento łamał wszelkie przepisy

 

"Takie sprawy powinny być rozpatrywane na policji w 24h i grzywna od 10k w górę na rzecz poszkodowanego" - uważa natomiast inny z komentujących. "Taka osoba, niezrównoważona osoba, powinna mieć odebrane prawko i (być) skierowana na leczenie. Mam nadzieję, że poszkodowany zgłosił policji naruszenie nietykalności ciała" - dodała następna osoba.

 

Miejsce, w którym doszło do pobicia pieszegoGoogle Street View
Miejsce, w którym doszło do pobicia pieszego

Zgodnie z art. 158 Kodeksu karnego, "kto bierze udział w bójce lub pobiciu, w którym naraża się człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie skutku określonego w art. 156 § 1 lub w art. 157 § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech".

 

Jeżeli zaś w wyniku pobicia jego ofiara doznała ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, kara więzienia dla sprawcy może wydłużyć się nawet do lat ośmiu.

map/ sgo / Bielskie Drogi
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie