USA. Mateusz Morawiecki: Porażka Ukrainy mogłaby by początkiem końca złotej epoki Zachodu
- Polska jest jednym z bardzo niewielu krajów, które są zarówno proamerykańskie, jak i proeuropejskie w tym samym czasie. Jest kluczem do odbudowy więzi USA a Unią Europejską - mówił w czwartek premier Mateusz Morawiecki. Podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych ostrzegał także przed uzależnianiem się europejskich gospodarek od Chin, jak również związkach między Pekinem i Moskwą.
Czwartek to trzeci i ostatni dzień wizyty polskiego premiera w Stanach Zjednoczonych. Zabiega tam m.in. o przyspieszenie dostaw amerykańskiego sprzętu wojskowego.
Morawiecki spotkał się z przedstawicielami amerykańskiego think-tanku Atlantic Council. Mówił, ze jeśli "utracimy Ukrainę, stracimy pokój na dekady". - Porażka Ukrainy mogłaby być początkiem końca złotego epoki Zachodu. Zwycięstwo Ukrainy będzie gwarancją odbudowy i wzmocnienia naszej siły gospodarczej - stwierdził.
Morawiecki: Jestem pesymistyczny co do refleksji Rosji
Jak dodał, "jeśli chodzi o wynik wojny w Ukrainie to demokracje są podzielone na co najmniej trzy obozy". Wyliczył obóz angielskojęzyczny, kraje Europy Środkowej i wschodniej bez Węgier oraz resztę zachodniej Europy, "zwłaszcza Niemcy i Francja".
- Polska zna Rosję zbyt dobrze. Toczyliśmy z nią przez stulecia. Wiemy czego oczekiwać: nie mają szacunku do życia osób z Ukrainy, ale także do swoich własnych obywateli, do zdroworozsądkowego podejścia. Nie oczekujcie, że oni będą mieli jakieś refleksje, które doprowadzą do zakończenia wojny. Co do tego jestem pesymistyczny - mówił.
Szef rządu RP podkreślił, że głównym celem Rosji jest zniszczenie Ukrainy. - Tak, aby nie mogła nawiązać więzi z Zachodem. Takie stanowisko jest zapewne dzielone przez komunistyczne Chiny. I to stanowisko łączy te supermocarstwa - tłumaczył.
ZOBACZ: Morawiecki: Chcemy w Polsce produkcji rdzeni amunicji do Abramsów, rdzeni ze zubożonego uranu
W jego ocenie obecna wojna nie toczy się między Rosją a Ukrainą, ale "przede wszystkim między Rosją a Zachodem". - I właśnie w tym kontekście Polska chce stać się centrum europejskiego bezpieczeństwa - zapowiedział.
Morawiecki o Chinach. "Niektóre kraje chcą popełnić duży błąd"
Morawiecki dodał, że nie nie wszystkie państwa mają takie samo stanowisko. - Nasi sąsiedzi z Zachodu najpierw popełnili dramatyczny błąd najpierw nawiązując bliską współpracę w zakresie energetyki z Rosją. A teraz ich stanowisko wobec Ukrainy nie jest takie samo jak Polski czy USA - przypomniał.
W ocenie premiera model makroekonomiczny i gospodarczy Niemiec opierał się na bardzo taniej energii z Rosji, niskim kosztem kapitału i pracy z krajów Europy Środkowo-Wschodniej, jak również produktach sprzedawanych do Chin przez kraje zachodnioeuropejskie.
- Wszystkie te filary są albo zagrożone, albo w ogóle nie istnieją. Teraz ich model legł w gruzach. Co więc robią? Chcą szybkiego zawieszenia broni w Ukrainie. Za wszelką cenę. Są tacy politycy w zachodniej Europie tak właśnie uważają: "Ukraino, po co tak odważnie walczysz?" - taki jest ich sposób myślenia - mówił.
ZOBACZ: USA. Spotkanie Morawiecki - Harris w Białym Domu. "Polska liderem nowej Europy"
Według Morawieckiego niektóre kraje europejskie próbują popełnić "ten sam błąd w stosunku do Chin, jaki popełniono w stosunku do Rosji", czyli popadanie w zależność. Przestrzegł też, że gdyby Ukraina upadła to "następnego dnia Chiny mogą zaatakować Tajwan".
Premier: Polska potrzebuje Stanów, a Stany sojuszników
Mateusz Morawiecki powiedział też, że Polska potrzebuje Stanów, ale USA potrzebują "solidnych europejskich sojuszników, którzy cenią sobie współpracę transatlantycką". - Jesteśmy wspornikiem relacji europejsko-amerykańskich - podkreślił.
Jak również uznał, Polska jest jednym z bardzo niewielu krajów, które są "zarówno proamerykańskie, jak i proeuropejskie w tym samym czasie". - Dzisiaj Polska jest kluczem do odbudowy więzi USA a Unią Europejską - podkreślił.
Zapewnił, iż rząd, którym kieruje, zwiększa wydatki na obronność. - W tym roku nawet do 4 proc. PKB. Jest to jeden z najwyższych poziomów wśród krajów NATO. Kupujemy nowe czołgi Abrams, samoloty bojowe F-35 i systemy wyrzutni rakietowych. Wiemy, że zbrojąc się możemy zwiększyć naszą siłę odstraszania - wyliczał.
ZOBACZ: Wojciech Dąbrowski: Energetyka jądrowa ma szansę stać się najważniejszym źródłem bezpiecznej energii
Zaznaczył jednocześnie, że Ukraina nie jest ostatecznym celem Rosji. - Putin powiedział bardzo jasno, że jeśli Rosja wygra, my będziemy następni - przypomniał.
Morawiecki w USA. Odwiedził fabrykę czołgów Abrams
W środę Morawiecki zakłady ANAD Anniston Army Depot w Alabamie. Mówił tam m.in. o czołgach Abrams, którym nadał niecodzienne miano.
- Jesteśmy przekonani, że wraz z tą pancerną kurtyną, która umacnia nasze bezpieczeństwo, przyjdzie dodatkowo amerykański biznes - podkreślił Morawiecki.
Dodał, że prowadził rozmowy z Amerykanami o zakładach utrzymujących i naprawiających Abramsy i zapowiedział, że najpóźniej do czerwca trafi do Polski 14 Abramsów, które wejdą do szyku bojowego.
Czytaj więcej