Rosja: Trwa erupcja wulkanu. Kamczatka zasypana popiołem
Erupcja wulkanu na Kamczatce sparaliżowała funkcjonowanie okolicznych miejscowości, które pokryła 20-centymetrowa warstwa popiołu. Rosyjskie media publikują zdjęcia i nagrania z dotkniętych zjawiskiem wsi, a "Izwiestia" pisze o możliwym zagrożeniu dla ludzi.
Po erupcji wulkanu Szywiełucz 11 kwietnia, chmura rozpylonych pozostałości lawy i skał dotarła na wysokość 15 kilometrów. Następnie zanotowano rekordowe opady popiołu, które początkowo zarejestrowano na poziomie 8 centymetrów.
Na zdjęciach satelitarnych Roskosmosu zarejestrowano jak przemieszczała się chmura.
Portal Meduza informuje, że w niektórych miejscowościach były przerwy w dostawach prądu, a z kranów leciała zanieczyszczona woda.
RIA Novosti informuje, że w kamczackich miejscowościach warstwa popiołu sięga już 20 centymetrów. Agencja podała też w środę, że odnotowano dwie nowe emisje wulkaniczne.
"Może być wzrost zachorowań"
Początkowo rosyjskie władze zaapelowały do mieszkańców Kamczatki, by nie opuszczali domów, ale obywateli zapewniono, że nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia.
Tymczasem teraz Ministerstwo Turystyki Kamczatki ostrzega turystów przed podróżowaniem w rejon wulkanu Szywiełucz.
ZOBACZ: Włochy. Seniorzy z Polski utknęli na wulkanie Etna. Autobus pokonany przez śnieg
"Izwiestia" również pokazała nagrania wiosek, gdzie popiół sparaliżował funkcjonowanie mieszkańców. Gazeta rozmawiała też z ekspertami, według których nie należy się już spodziewać silnych emisji, ale erupcja potrwa kolejnych kilka dni.
Według ekspertów medycznych "Izwiestii", po erupcji wulkanu "konsekwencją może być wzrost zachorowań na choroby oskrzelowo-płucne" w regionie Kamczatki.
Czytaj więcej