Wielka Brytania. Zobaczył "anioła" przed swoimi drzwiami. Twierdzi, że to jego zmarły ojciec
"Nie mogę w to uwierzyć" - napisał na Facebooku Robert Mansfield, udostępniając nagranie z 7 marca, na którym widać zarejestrowany dzięki fotokomórce obraz sprzed drzwi wejściowych jego domu. Brytyjczyk jest przekonany, że wideo uchwyciło przelatującą nad ulicą zjawę przypominającą anioła. "Możecie dostrzec jego skrzydła" - dodaje i twierdzi, że jego zmarły ojciec może mu dawać w ten sposób znaki.
Pochodzący z Leicestershire w Anglii 33-letni ojciec trójki dzieci był wstrząśnięty, gdy po raz pierwszy zobaczył nagranie z monitoringu.
Robert Mansfield dostrzegł na nim tajemniczy blask w momencie, gdy wracając ze spaceru z psem do domu zbliżali się jego partnerka - 31-letnia Stephanie Schott oraz siedmioletni syn Oskar.
ZOBACZ: Tajemnicze zwierzę zauważone w Teksasie. "Zwykle się tu nie zapuszczają"
Jak podaje "The New York Post" udostępnione w mediach społecznościowych wideo osiągnęło ponad pół miliona wyświetleń, a pod nagraniem w sekcji komentarzy wybuchła ożywiona dyskusja nad tym, co dokładnie mógł zobaczyć mężczyzna.
Zobaczył anioła przed drzwiami swego domu. Uważa, że zmarły ojciec dał mu znak
"Widać skrzydła, a jeśli spojrzysz uważnie, zobaczysz jasne światła. Gdy (anioł - red.) zniknie, latarnie też się ściemniają" - brzmi opis nagrania.
Mansfield nie przestraszył się nadprzyrodzonej zjawy, która miała pojawić się przed jego domem. Zamiast tego uznał, że był to znak od jego zmarłego kilkadziesiąt lat temu ojca - Micka.
ZOBACZ: Moskwa: Czarny pierścień nad Strogino. Nagrania obiegły sieć
- Ostatnio mieliśmy ciężki okres, więc widok czegoś takiego sprawia, że myślisz, że ktoś cię pilnuje - powiedział w rozmowie z Kennedy News dla "NYP" Brytyjczyk.
- Zawsze mówimy, że mój tata jest aniołem stróżem moich dzieci, więc gdy widzę coś takiego, serce się raduje - tłumaczył.
Anioł czy zwykłe odbicie? Internauci są podzieleni
Jednak sceptyczni do tych twierdzeń internauci są zdania, że duch w rzeczywistości jest odbiciem jasnej kurtki syna. Ktoś zaznaczył nawet, że tak ubrani są przeważnie modni piłkarze, którzy chcą odstraszyć natarczywych fotoreporterów od robienia im zdjęć - kurtki odbijają światło fleszy, tworząc niepożądane refleksy i inne wizualne artefakty.
Część z komentujących nagranie użytkowników wierzy jednak, że zjawa rzeczywiście była aniołem. "To zdecydowanie nie jest odbicie, ponieważ widać, jak anielskie skrzydła trzepoczą" - napisał internauta. "Taki piękny" - docenił inny.
Właściciel domu odpiera zarzuty krytyków wyjaśniając, że prześledził sytuacje, gdy chłopiec był w ten sposób ubrany przed kamerą. Biała zjawa pojawiła się tylko w tym jednym przypadku.
- Nigdy wcześniej nie doświadczyłem czegoś takiego. To było niesamowite i dodało nam otuchy - wyznał Mansfield.
Czytaj więcej