USA: Nauczyciel kazał pisać uczniom własne nekrologi. Został zwolniony po kilku godzinach
Dla uczniów jednej ze szkół średnich w Orlando zorganizowano ćwiczenia na wypadek strzelaniny. Sytuację postanowił wykorzystać nauczyciel psychologii Jeffrey Keene, który polecił nastolatkom, by ci napisali swoje własne nekrologii. Dyrekcja zareagowała natychmiast i zwolniła mężczyznę kilka godzin później. Keene rozmowie z mediami twierdzi, że "nie zrobił nic złego".
Uczniowie z Dr. Phillips High School w Orlando mieli przejść obowiązkowe ćwiczenia, które symulowały strzelaninę w szkole. Zajęcia z zakresu bezpieczeństwa i zachowania w sytuacji okazały się inspiracją dla Jeffreya Keene'a. Podczas lekcji nauczyciel psychologii poprosił szesnasto- i siedemnasto- i osiemnastolatków z ostatnich klas o napisanie swoich własnych nekrologów.
ZOBACZ: USA: Rodzic chce zakazać Biblii w szkołach. "Wyrzućcie te pornografię"
- Gdyby umarli za 24 godziny, to co zrobiliby inaczej niż wczoraj? Chciałem uświadomić im, co w ich życiu jest ważne. Nie chodziło mi o to, żeby ich stresować i straszyć śmiercią - zapewnił nauczyciel w rozmowie ze stacją Fox35.
Uczniowie poskarżyli się dyrekcji na nekrologi
Nie wszystkim uczniom spodobało się zlecone zadanie. Informacja o nim dotarła do dyrekcji szkoły, a po przerwie lekcyjnej, na zajęcia Keene'a przyszła obserwatorka.
- Zapytałem: Kto wie, co zrobić, gdy jesteście w toalecie, a do szkoły wchodzi aktywny strzelec. Nikt nie wiedział. Kiedy zacząłem tłumaczyć, ona zainterweniowała i ucięła temat - przekazał nauczyciel.
Zwolnienie tego samego dnia
Informację o zwolnieniu Kenee otrzymał pod koniec dnia. Decyzję podjęła rada szkolna hrabstwa Orange. W oświadczeniu rzecznik instytucji przekazał, że powodem rozwiązania umowy było zlecenie "nieodpowiedniego" zadania uczniom.
63-letnia Keene nie ma możliwości odwołania od decyzji. W szkole uczył od stycznia, był na okresie próbnym. Jednocześnie zapewnia, że "niczego nie żałuje", "nie uważa, że zrobił coś złego" i gdyby miał możliwość zadałby zadanie "jeszcze raz".
Czytaj więcej