Dmitrij Miedwiediew pisał o Polsce. Stanisław Żaryn odpowiada: Nudziarz
Dmitrij Miedwiediew w swoim ostatnim wpisie przekonywał, że "Ukraina zniknie, bo nie jest nikomu potrzebna". Były prezydent Rosji twierdził też, że Polska miałaby wziąć udział w rzekomym "rozbiorze". Propagandysta nie musiał długo czekać na odpowiedź polskich władz. "Jak zdarta płyta" - zagregował pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.
Stanisław Żaryn skwitował rewelacje Dmitrija Miedwiediewa we wpisie na Twitterze.
"To same stare bzdury od Miedwiediewa. On jest jak zdarta płyta. Nic nowego w jego repertuarze. Nudziarz..." - przekazał Żaryn.
W sobotę przypominaliśmy, że od początku wojny wiceszef Rady Bezpieczeństwa Rosji groził m.in. wojną atomową, rewolucjami w Europie i rozbiorem "niepotrzebnej nikomu" Ukrainy.
"W rzeczywistości ta 'niepotrzebna Ukraina' wykonuje świetną robotę przeciwstawiając się rosyjskiej inwazji. Wydaje się, że Miedwiediew musi zatuszować dowody rosyjskiej porażki" - dodał Stanisław Żaryn.
Miedwiediew-propagandysta. Oskarża Kijów
W swoim ostatnim wpisie w mediach społecznościowych Miedwiediew twierdził, że pomoc Ukrainie wpływa negatywnie na gospodarki państw Europy oraz USA. Co więcej oskarżył rząd w Kijowie o wywołanie kryzysu migracyjnego, zapominając o zbrojnej agresji Rosji na terytorium suwerennego państwa.
ZOBACZ: Rosja. Dmitrij Miedwiediew odczytał telegram Stalina, aby "pocieszyć" dyrektorów fabryk
Od początku wojny były prezydent na czele z rzeczniczką MSZ Mariją Zacharową jest jednym z głównych siewców propagandy na najwyższych szczeblach rosyjskiej władzy.
Czytaj więcej