Mikołów. Wysłała pytona królewskiego z Gliwic do Szczecina. Policja przedstawiła zarzuty
Do trzech lat więzienia grozi 42-latce, która w lutym nadała paczkę do Szczecina. W środku znajdował się pyton królewski. W czwartek policjanci z Mikołowa poinformowali o przestawieniu kobiecie zarzutów.
"Policjanci Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą mikołowskiej komendy przedstawili zarzut znęcania się nad pytonem królewskim 42-letniej kobiecie" - czytamy w komunikacie. Dotyczą one znęcania się nad zwierzęciem.
Podczas przesłuchania kobieta przyznała się i złożyła wyjaśnienia. Grozi jej do trzech lat pozbawienia wolności.
Sycząca paczka. W środku miała być elektronika
W połowie lutego w paczce jadącej ze Śląska do Szczecina znaleziono pytona królewskiego. Nadawczyni przesyłki tłumaczyła, że sprzedała węża ze względu na bezpieczeństwo dzieci.
Policjanci z Gliwic otrzymali zgłoszenie w sprawie podejrzanej paczki. W przesyłce miała znajdować się elektronika. W pewnym momencie zawartość zaczęła się ruszać i syczeć.
ZOBACZ: Ogromny wąż na balkonie postawił służby na nogi. Oto "lagun z Żyrardowa"
Do jej sprawdzenia wezwano policję i 42-latkę, żeby razem zweryfikować zawartość paczki. W środku znaleziono pytona królewskiego, węża z rodziny pytonów dusicieli. Jak podała policja, zwierzę było przestraszone i w czasie interwencji nie stwarzało problemów.
Wysłała węża pociągiem PKP, bo "bała się o dzieci"
42-latka wyjaśniła policji, że sprzedała węża ze względu na bezpieczeństwo dzieci. Jak mówiła, obawiała się, że z czasem będzie coraz silniejszy.
Na czas postępowania policji pyton królewski trafił do osoby zajmującej się hodowlą węży.
Czytaj więcej