Gdańsk: Wybrał się na poranny jogging. Pod ławką zobaczył małą fokę
Pan Stanisław podczas rekreacyjnego biegania po Gdańsku znalazł pod ławką małego samca foki. Zwierzę dotarło do Opływu Motławy, było bardzo zmęczone i wygłodzone. - Jak stałem w odległości około 10 metrów, to schowała się za śmietnik. Rozumowała, że jak mnie nie widzi, to mnie nie ma - powiedział mężczyzna.
"Kolejny maluch trafił do naszego szpitalika. Trafił na niego pan Stanisław i to w nietypowym miejscu. Schronił się w Gdańsku, pod ławeczką. Miejsce zabezpieczyły wolontariuszki z Błękitnego Patrolu WWF. Pomogła też Straż Miejska w Gdańsku" - czytamy na facbeookowej stronie Stacji Morskiej im. prof. Krzysztofa Skóry Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego na Helu.
Zwierzę zostało znalezione w środę rano w rejonie ulicy Modrej, na tyłach Szkoły Podstawowej nr 59. Natrafił na nie biegający tamtędy mieszkaniec Gdańska.
ZOBACZ: San Diego, USA. Dziewczynka rzucała kamieniami w śpiącą fokę. Wyproszono ją z plaży
"Maluch otrzymał imię Opływ od miejsca znalezienia. Odwodniony, wychudzony, rokowania ostrożne" - napisało helskie fokarium.
Mężczyczna, który znalazł małą fokę, zadzwonił na telefon alarmowy. Na swoim profilu na Facebooku zamieścił filmik z niecodziennego joggingu.
Jak opowiadał w rozmowie z gdansk.pl, foka zachowywała się "trochę jak małe dziecko". - Jak stałem w odległości około 10 metrów, to schowała się za śmietnik. Rozumowała, że jak mnie nie widzi, to mnie nie ma. Uspokoiła się. Gdy jeden z przechodniów podszedł bliżej, to ona nerwowo chciała się schować - dodał.
Foka trafiła na Hel
Samczyk foki szarej trafił do Stacji Morskiej na Helu. - Jest wychudzony i odwodniony. Prawdopodobnie odłączył się od matki i zagubił się - powiedziała Wioleta Mięckiewicz z fokarium w rozmowie z portalem gdansk.pl.
Stacja Morska im. prof. Krzysztofa Skóry Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego na Helu w ciągu kilku ostatnich dni zaopiekowała się czterema innymi młodymi fokami znalezionymi na wybrzeżu.
Czytaj więcej