Warszawa: Pierwszy pociąg metra dla Kijowa zakończył służbę. Jechaliśmy pożegnalnym kursem

Polska Wiktor Kazanecki / Polsatnews.pl
Warszawa: Pierwszy pociąg metra dla Kijowa zakończył służbę. Jechaliśmy pożegnalnym kursem
Polsatnews.pl
Dzisiejsza "gwiazda" transportu zbiorowego w Warszawie, czyli skład metra nr 07

Przez trzy dekady woziły warszawiaków, teraz posłużą mieszkańcom Kijowa. Służbę w stołecznym metrze powoli kończą najstarsze pociągi rosyjskiej produkcji. Zastępują je nowe pojazdy z Czech, które - jak powiedzieli polsatnews.pl pasażerowie - są wygodniejsze, ale nie ma w nich takiego klimatu i uroku. Wybraliśmy się na pożegnalny przejazd pierwszym ze składów, który wyjedzie do Ukrainy.

Warszawa długo czekała na metro - zachowały się plany jego budowy pochodzące jeszcze sprzed II wojny światowej. Podziemny środek zbiorowego transportu nazywano wtedy np. "metropolitenem".

 

Fiaskiem zakończyły się natomiast działania władzy "ludowej" z lat 50., gdy na prawym brzegu Wisły rozpoczęto budowę metra głębokiego - lecz spaliło to na panewce, a powstałe tunele ostatecznie zalano.

 

ZOBACZ: Dobczyn: Dworzec widmo otwarty. Wiceminister na uroczystości

 

Warszawa z biegiem lat stawała się coraz bardziej zaludniona, aż w końcu uznano, że bez pociągów jeżdżących pod powierzchnią ziemi transport zostanie całkiem sparaliżowany. Tak więc w 1983 roku prace znów ruszyły i po licznych perturbacjach - w tym transformacji ustrojowej - pierwsza linia metra zaczęła funkcjonować 7 kwietnia 1995 roku.

 

W międzyczasie do miasta zaczęły przyjeżdżać pociągi. Pierwsze były "darem" od Związku Radzieckiego, więc Polska nie zapłaciła za nie ani złotówki. Kiedy ustrój się zmienił, składy serii 81 produkowane w Sankt Petersburgu i pod Moskwą nadal przyjeżdżały, ale już nie za darmo.

 

Więcej o historii metra w Warszawie przeczytasz tutaj.

Historyczna podróż metrem. Pociąg nr 07 ostatni raz zjechał do bazy na Kabatach

Czas tych składów dobiega powoli końca. Od października zeszłego roku po linii M1 i jej młodszej siostrze - M2 - jeżdżą nowoczesne pociągi Škoda Varsovia. Ratusz dokonywał też zakupów wcześniej, a więc w mieście jest już na tyle nowszych pociągów, że te rosyjskie można zacząć wycofywać.

 

W środę Metro Warszawskie zorganizowało pożegnalny przejazd rosyjskim składem o numerze bocznym 07. Złożony jest z wagonów wyprodukowanych w 1994 i 1997 roku, a w swojej "karierze" pokonał 2,4 miliona kilometrów. Ostatni raz na początkowej stacji Młociny pojawił się około 12:00.

 

Jedni z ostatnich pasażerów składu nr 07 wsiadaja i wysiadają na stacji WilanowskaFacebook/Metro Warszawskie
Jedni z ostatnich pasażerów składu nr 07 wsiadają i wysiadają na stacji Wilanowska

 

Pociąg nr 07 nie zabierze już pasażerów w Warszawie, ale nie zostanie zezłomowany. Podobnie jak dziewięć innych jednostek trafi do kijowskiego metra, trapionego przez niedobór części zamiennych, a także - co oczywiste - wojnę w kraju. Porozumienie ws. przekazania składów zawarli prezydenci stolic Polski i Ukrainy - Rafał Trzaskowski oraz Witalij Kliczko

Pasażerowie z sentymentem o najstarszych pociągach metra. "Przypominają studia"

Środowy, pożegnalny kurs to zapowiedź, że czas serii 81 jest w Warszawie policzony. Większość pasażerów nie wiedziała jednak, że bierze udział w historycznym zdarzeniu. Wśród nich był Tomek Ratajczyk, który wsiadł na Żoliborzu. Jak przyznał, najstarsze pociągi metra kojarzą mu się z początkami jego życia w Warszawie, ale "fajnie, że odchodzą do lamusa".

 

ZOBACZ: Niemcy: Strajk ostrzegawczy pracowników transportu. Nie jeżdżą pociągi, odwołane loty

 

- W porównaniu z nowszymi pociągami to znikały komfort jazdy i prędkość przejazdu. Ale te wagony to synonim metra, jak myślę o nim to widzę stare pociągi. Przypominają mi się studia, imprezy, śpiewanie w tych wagonach - mówił polsatnews.pl.

 

Natomiast Adam - mimo że mieszka w stolicy - na co dzień nie korzysta z metra. W środę wyjątkowo skorzystał z podziemnej kolei i trafił akurat na tak niecodzienny przejazd. - Jeśli już jechałem metrem to zawsze trafiały się nowe pociągi. W nich jest lepszy komfort, ale wiadomo, w starszych mamy klimat i urok - ocenił.

Ursynów pierwszy otrzymał metro. "Klimat w starych składach zawsze był niezły"

Natomiast tuż przed końcem trasy na Kabatach do pociągu, który zniknie z Warszawy, wsiadł Wiktor. Pochodzi z Ursynowa, a więc rejonu, który w 1995 roku jako pierwszy otrzymał dostęp do metra.

 

Pożegnalna podróż. Pociąg na stacji Centrum, leżącej przy Pałacu KulturyPolsat News
Pożegnalna podróż. Pociąg na stacji Centrum, leżącej przy Pałacu Kultury i Nauki

 

- Klimat w starych składach zawsze był niezły, ale nie można w nich przechodzić między wagonami, więc to trochę uciążliwe. Tak czy siak to miłe wspomnienia z dzieciństwa, chociaż w nowym metrze nie "rzuca". I takie pociągi, jak ten, nierozłącznie kojarzą się od dzieciństwa z Ursynowem - wspominał.

 

Pożegnalnym kursem jechał również Tomasz Kunert, rzecznik warszawskiego Zarządu Transportu Miejskiego. Stwierdził w rozmowie z polsatnews.pl, że "nie będzie tęsknił" za serią 81, chociaż dobrze pamięta, jak te składy dotarły do miasta.

 

ZOBACZ: Ukraina: Tramwaje z Warszawy będą jeździć w mieście Konotop. Dotarły na miejsce 24 lutego

 

- Były relacje w telewizji z holowania ich torami łączącymi Stację Techniczno-Postojową na Kabatach z Okęciem (osiedlem, nie lotniskiem - red.). Także mam w pamięci, jak pierwsza linia metra ruszała. Takie wagony to był podstawowy tabor na niej - dodał.

Rzecznik ZTM: Jest głośno, szarpie, ale pociągi są świetnie utrzymane i bardzo przydadzą się w Kijowie

Po niemal 30 latach od uruchomienia pierwszego odcinka nitki M1 nie wszyscy mieszkańcy Warszawy wiedzą lub pamiętają, że na początku składy liczyły po trzy wagony. - Nie wszyscy podróżni się mieścili. Pociągi wydłużały się w miarę kolejnych zakupów, aż do dzisiejszej długości całego peronu - wyjaśnił Tomasz Kunert.

 

Jego zdaniem składy serii 81 są pod technicznym względem "zupełnie z innej epoki". - Z punktu widzenia pasażera jest głośno, szarpie, siedzenia nie są zbyt wygodne. Trudniej też jechać ze zwierzęciem, bo pod miejscami do siedzenia nie ma luki tylko ukryte są różne urządzenia. Nie da się również zainstalować w nich nowoczesnych systemów sterowania ruchem czy informacji pasażerskiej - wyliczył.

 

ZOBACZ: Wodorowy NesoBus trafi na Śląsk. Rybnik otrzyma nowy tabor

 

Rzecznik ZTM podkreślił jednak, że pociągi te są świetnie utrzymane i bardzo przydadzą się w Kijowie. - Pojeżdżą tam jeszcze wiele lat - zapewnił.

Rosyjskie pociągi metra będą pomału znikać z Warszawy

Do ostatniej stacji linii M1 skład nr 07 dotarł o 12:36. Na peronie - poza mediami - czekali na niego fani komunikacji miejskiej, którzy chcieli uchwycić ostatnie chwile tego pojazdu na warszawskich torach.

 

Skład nr 07 na stacji KabatyPolsatnews.pl
Skład nr 07 na stacji Kabaty

 

Na razie nie wszystkie najstarsze składy znikną ze stolicy. Do Kijowa trafi 10 pociągów, które sukcesywnie będą wycofywane. - Na razie nie ma granicznej daty, kiedy wszystkie takie pociągi przestaną jeździć - powiedziała polsatnews.pl rzeczniczka Metra Warszawskiego Anna Bartoń, która również jechała ostatnim kursem składu 07.

 

Przewoźnik zatrzyma "na pamiątkę" jeden z najstarszych pociągów rosyjskich, złożony z wagonów liczących najwięcej lat. Zasili on stołeczny tabor historycznych pojazdów, tworzony również przez Miejskie Zakłady Autobusowe i Tramwaje Warszawskie.

 

W pożegnalną podróż udał się też dziennikarz Polsat News Bryan Kasprzyk.

 

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie