Włochy: Szybowiec rozbił się w ogrodzie niedaleko kościoła. Pilot skakał
Wypadek szybowca niedaleko Mediolanu w Lombardii we Włoszech. 22-letni pilot wpadł w kłopoty inie opanował maszyny, co zmusiło go do awaryjnego jej opuszczenia. Ocalał skacząc ze spadochronem. Jednak pozbawiony sterowania płatowiec spadł bezwładnie na osiedle i wbił się w trawnik przed jedna z rezydencji. Maszyna uległa kompletnemu zniszczeniu. Nikt nie ucierpiał.
Do groźnego wypadku doszło w sobotę po południu we włoskiej miejscowości Casciago, w prowincji Varese na północny-zachód od Mediolanu w Lombardii.
Pilot musiał skakać ze spadochronem
Około godziny 17:10 sterujący szybowcem 22-letni pilot wpadł w kłopoty. Lotnik próbował odlecieć znad obszaru o gęstej zabudowie, gdzie znajduje się m.in. kościół św. Augustyna i Moniki. Następnie, wobec znacznych problemów, wyskoczył z maszyny ze spadochronem i wylądował na ziemi.
W tym czasie szybowiec spadł i wbił się w trawnik w ogrodzie prywatnej rezydencji na osiedlu między ulicami via Tre Valli i via Giacomo Leopardi w Casciago, w pobliżu kościoła.
ZOBACZ: 17-latek zginął w wypadku szybowca. Rusza proces instruktora
Na miejsce natychmiast przyjechały wszystkie służby, w tym straż pożarna i karetka pogotowia z Varese.
Na zdjęciach straży pożarnej widać kompletnie zniszczoną maszynę, w której impet uderzenia spowodował rozpad sekcji szybowca, m.in. złamanie ogona, zmiażdżenie kabiny pilota, połamanie i rozerwanie skrzydeł.
Nikt postronny nie został poszkodowany.
Lotnik cudem uszedł z życiem
Pilot to obywatel Szwajcarii i członek aeroklubu "Adele Orsi-Acao Aero Club" z siedzibą w dzielnicy Calcinate del Pesce w pobliskim mieście Varese.
Wyszedł on ze zdarzenia z niewielkimi otarciami i siniakami - podała włoska straż pożarna.
- Nie rozmawiałem z nim bezpośrednio, ale powiedzieli mi, że wszystko w porządku i od razu zadzwonił do domu - powiedziała portalowi varesenews.it Margherita Acquaderni, prezes aeroklubu "Adele Orsi".
ZOBACZ: Podkarpackie. Wypadek motoszybowca na prywatnej posesji. Nie żyje jedna osoba
Lotnika przewieziono do szpitala Circolo di Varese na obserwację.
Okoliczności zdarzenia badają karabinierzy.
Niewiele brakowało, a spadający szybowiec trafiłby w miejscowy kościół św. Augustyna i Moniki.
Czytaj więcej