Krzysztof Bosak: "Piątka Mentzena" nie istnieje. To nie są jego poglądy

Polska
Krzysztof Bosak: "Piątka Mentzena" nie istnieje. To nie są jego poglądy
Polsat News
Krzysztof Bosak w poniedziałkowym "Graffiti"

- "Piątka Mentzena" to wyrywany z kontekstu cytat, do którego sam autor nie wracał. Oceniajmy rzeczy we właściwej proporcji - powiedział w "Graffiti" Krzysztof Bosak, jeden z liderów Konfederacji. Nawiązał też do słów Donalda Tuska, w których przestrzegał przed głosowaniem na jego partię. - Nie przyłożymy ręki ani do kontynuacji władzy Morawieckiego, ani do powrotu Tuska - zapowiedział.

Bosak zapytany, jakie ministerstwa mogłaby przejąć Konfederacja, gdyby po wyborach utworzyła koalicję z PiS, odparł, że "w tej chwili nie skupiamy się na układaniu scenariusza negocjacji koalicyjnych". Jak jednak dodał, jego partię interesowałyby resorty, gdzie będzie mogła zrealizować swój program.

 

- Nasz program jest oparty na trzech filarach: wolność gospodarcza, zdrowy rozsądek w podejmowaniu jakichkolwiek zobowiązań na nasze państwo i racjonalna, oparta na interesie narodowym polityka zagraniczna, unijna - wyliczył w poniedziałkowym "Graffiti".

 

ZOBACZ: Premier Mateusz Morawiecki: Porażka Ukrainy oznaczałaby porażkę Zachodu

 

Jak podkreślił, celem Konfederacji jest też zatrzymanie "szkodliwych regulacji" narzucanych przez Unię Europejską. Jako miejsca, gdzie mają być wprowadzane, wymienił budownictwo i energetykę. Jego zdaniem, aby obniżyć koszty np. prądu, trzeba "mieć wpływ na ministerstwa finansów i energii".

 

- Chcemy wprowadzić kilkudziesięciu posłów, ideowych, przygotowanych programowo i wypchnąć stamtąd (z Sejmu - red.) ludzi z PiS, PO, Lewicy i PSL. Rywalizujemy ze wszystkimi partiami. Polska byłaby lepsza, gdyby ich wszystkich stamtąd usuną i wybrać chociażby 460 przypadkowych osób na ulicy - uznał Bosak.

Bosak: Zaczepki Tuska nas nie interesują. To osoba skompromitowana

Prowadzący Grzegorz Kępka zapytał posła o reakcję na słowa Donalda Tuska, który w sobotę przemawiał podczas Campus Academy w Sosnowcu. - Jeśli Konfederacja i PiS będą w Polsce rządzić po następnych wyborach, znaczy, że to są ostatnie lata obecności Polski w Unii Europejskiej - alarmował lider PO.

 

Skomentował to Sławomir Mentzen, szef Nowej Nadziei współtworzącej Konfederację. "Idziemy po dwucyfrowy wynik, a Tusk mi może skoczyć tam, gdzie Morawiecki mnie może pocałować" - napisał na Twitterze.

 

 

Zdaniem Bosaka ten wpis był parafrazą cytatu z kabaretu. - Każdy z nas ma swój język, natomiast to wyraźne pokazanie, że zaczepki Tuska z tego weekendu nas nie interesują. Z naszej perspektywy Tusk jest osobą skompromitowaną, zużytą w polityce. Nie przyłożymy ręki ani do kontynuacji władzy Morawieckiego, ani do powrotu Tuska do władzy - zapewnił.

 

ZOBACZ: Rosja: Putin umieści broń jądrową na Białorusi. 10 samolotów leci do Mińska

 

Zapytany, czy tweet Mentzena był niesmaczny, odparł: - Wyborcy będą oceniać. Są tacy, którzy lubią poprawność polityczną i my akurat do nich nie należymy.

 

WIDEO: Krzysztof Bosak w "Graffiti"

"Piątka Mentzena". Bosak: To nie są jego poglądy

Bosak dodał, że tzw. piątka Mentzena "nie istnieje". Tak określa się wypowiedź tego polityka z marca 2019 roku. - Nie chcemy Żydów, gejów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej - wyliczał.

 

Według gościa "Graffiti" tamtego wykładu Mentzena trzeba posłuchać w całości, aby zrozumieć, czego dotyczył. - To było rozważanie o tym, co rezonuje w sferze publicznej, wzbudza kontrowersje, jakie są najbardziej kontrowersyjne hasła, przy pomocy których można budować zasięg w internecie - tłumaczył.

 

Podkreślił, że nawiązań do "piątki Mentzena" nie znajdzie się w sejmowych przemówieniach polityków Konfederacji, ani w ustach autora tych słów. - To nie są jego poglądy. Nie jesteśmy przeciwko żadnej grupie - dodał.

 

ZOBACZ: Władysław Kosiniak-Kamysz: Koniec głupich ograniczeń. Każdy będzie mógł hodować to, co chce

 

Chwilę później Bosak stwierdził, że "piątka" to "wyrywany z kontekstu cytat sprzed kilku lat, do którego sam autor nie wracał". - Oceniajmy rzeczy we właściwej proporcji - zaapelował, przyznając jednocześnie, że środowiska tworzące Konfederację "zawsze były krytyczne wobec tego, co przychodzi z Brukseli". 

 

- Nie mieliśmy zaufania do eurokratów. To wszystko, co dzieje się w polityce europejskiej, potwierdza nasze diagnozy - ocenił.

"Nie jesteśmy zwolennikami realizowania agendy LGBT i gender"

Prowadzący zauważył, że na profilach Konfederacji w mediach społecznościowych pojawiają się niekiedy kontrowersyjne treści, jak wystąpienie modelki, która "nie chce żydostwa i LGBT". Przypomniał też o poglądach posła Grzegorza Brauna. Przed objęciem mandatu w Sejmie opowiadał się za karami dla homoseksualistów.

 

- Powiedziałem, że to nie jest nasz program. Nie jesteśmy zwolennikami realizowania agendy LGBT i gender, jesteśmy zwolennikami zdrowego rozsądku w sprawach ideowych - odparł Bosak.

 

Zaznaczył, że Braun "nie postuluje takich rzeczy z mównicy sejmowej". - Nasi przeciwnicy będą dbali o to, by wyciągać takie wypowiedzi - uściślił.

Bosak o Solidarnej Polsce: Uczestniczy w rządzie, który robi to, co krytykują

W trakcie programu konferencję prasową poświęconą obronie polskich kopalni zorganizował minister sprawiedliwości, szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. Po jej zakończeniu Bosak został zapytany, czy ta formacja może być koalicyjnym partnerem dla Konfederacji.

 

- Absolutnie nie. W mojej ocenie Solidarna Polska jest jedną z najbardziej "hipokrytycznych" partii w polskiej polityce. Uczestniczy w rządzie, który literalnie robi to wszystko, co skrytykowali - odpowiedział.

 

Jak przypomniał, rząd od zeszłego roku wypłaca "miliardowe dopłaty do redukcji wydobycia węgla w Polsce", jak również podpisał tzw. porozumienia społeczne "o likwidacji górnictwa do zera". - Rozpisany kalendarz pod presją Unii Europejskiej - mówił.

 

ZOBACZ: Moskwa: Pakiet szalonych pomysłów Unii Europejskiej i Europarlamentu

 

W ocenie Bosaka obecny rząd ponadto pozamykał kopalnie, w których można byłoby jeszcze wydobywać węgiel. Jako przykład wskazał zakład Sośnica-Makoszowy.

 

- Były zalewane lub infrastruktura była wysadzana, aby nie dało się ich otworzyć. (Rząd) blokuje uruchomienie nowych kopalni przez prywatnych inwestorów, aby nie okazało się, że jest możliwe efektywne ekonomicznie wydobywanie węgla w Polsce - stwierdził.

 

Poprzednie odcinki "Graffiti" można obejrzeć tutaj.

wka / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie