Polacy zaciągają więcej kredytów. Prof. Rogowski o rynku pożyczek ratalnych
- Kredyty pomaga dziś spłacać inflacja - uważa prof. Waldemar Rogowski, główny ekonomista Biura Informacji Kredytowej oraz wykładowca SGH, który zwrócił na rosnącą popularność pożyczek o 0 proc. RRSO, które służą głównie do finansowania zakupów rtv i agd w dużych sieciach. Ostrzegł, że dalszy wzrost inflacji i stóp procentowych w Szwajcarii przełoży się na rosnące raty kredytów frankowych.
Biuro Informacji Kredytowej ustaliło, że w styczniu i lutym Polacy zaciągnęli o sto procent więcej pożyczek w bankach i SKOK-ach niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Wzrosła także wartość tych kredytów.
Wybieramy zakupy na kredyt z zerowym RRSO
- W ujęciu liczbowym te kredyty to jest ponad sto procent. A jeżeli chodzi o ujęcie wartościowe, to jest około 12 proc. Ale kredyty niskokwotowe, ratalne, do tysiąca złotych to jest ponad 200 proc. wzrost - mówił prof. Waldemar Rogowski, główny ekonomista Biura Informacji Kredytowej oraz wykładowca SGH.
- Banki udzieliły ponad dwa razy więcej takich kredytów niż w roku poprzednim - mówił.
Przyznał jednak, że "ujemną dynamikę" odnotowały kredyty wysokokwotowe powyżej 10 tys. zł.
- Polacy nie kupują drogich rzeczy na raty, czyli głównie samochodów. Głównie mamy dwa powody dlaczego tak dobrze jest w zakupach ratalnych. W sieciach handlowych rtv i agd nadal są propozycje udzielenia kredytów ratalnych na zerowa stawkę Rzeczywistej Rocznej Stopy Oprocentowania (RRSO). Czyli właściwie nieoprocentowanych - powiedział ekspert.
- Przy inflacji 18,4 proc. oznacza, że praktycznie jedna piąta wartości towaru spłaca za nas inflacja - powiedział prof. Rogowski. - Jeżeli moje 100 zł jest o 20 proc. mniejsze, to jeżeli mam je w taki sprzęcie, to tak samo, te 25 zł spłaciła za mnie inflacja - wyjaśnił, mając na myśli wzrost cen.
ZOBACZ: WIBOR i kredyty złotówkowe. NIK chce kontroli. Marian Banaś: Nie zostaliśmy wpuszczeni
Jego zdaniem z takich kredytów korzystają osoby o bardzo wysokiej wiarygodności kredytowej, a więc raczej zamożne.
- Jeżeli dziś mam wydać powiedzmy 3 tys. z na zakup jakiegoś sprzętu agd, a wiem, ze za rok te moje 3 tys. będzie mieć o prawie 20 proc. niższą wartość zakupową, to po co mam dziś angażować własne środki, mimo, że je mam, skoro mogę je mieć rozłożone na nieoprocentowane raty i przez ten rok, te 20 proc. spłaci za mnie inflacja - powiedział przypominając, że kredyty takie są na zerową stawkę RSSO.
Drugim zjawiskiem są przekształcane w kredyty ratalne odroczone płatności w e-commerce udzielane na zasadzie "kup teraz - zapłać później".
- To są dwa główne powody dużego Eldorada w kredytach ratalnych - mówił.
Jak wyjaśnił koncentracja takich pożyczek wystąpiła w kilku bankach, które mają swoje przedstawicielstwa w dużych sieciach handlowych rtv agd.
- Cztery, pięć banków liczy się na rynku kredytów ratalnych - mówił ekonomista.
WIDEO - Ekspert o inflacji: Pomaga spłacać kredyty
Ekspert: Kredyt pomaga spłacać inflacja
- Zjawiska inflacyjne zawsze są przyjazne dla dłużników. Gorzej z wierzycielami - mówił.
Jego zdaniem w innych kredytach mamy co prawda wysokie stopy procentowe, ale jeżeli stopa procentowa takiego kredytu wynosi 8 proc. a inflacja jest 18 proc. to tak naprawdę stopa mojego kredytu jest ujemna i wynosi minus 10 proc. - dodawał. - Czyli znowu inflacja pomaga mi spłacać moje kredyty - dodał.
Bank centralny w Szwajcarii podniósł kolejny raz stopy procentowe. Zapytany czy przełoży się to na kredytobiorców ekspert ostrzegł, że wzrosną raty.
ZOBACZ: Opinia rzecznika TSUE ws. frankowiczów: Konsumenci mogą dochodzić względem banków roszczeń
- Dziś kredyty frankowe spłaca około 574 tys. osób na łączną kwotę zadłużenia wynoszącą 83 miliardy zł - powiedział ekspert.
- Jeżeli stopy procentowe w Szwajcarii rosną, a prawdopodobnie inflacja nie będzie w Szwajcarii spadała, szwajcarski bank centralny ogłosił, że nadal restrykcyjna politykę pieniężną, czyli nadal będzie podwyższał stopy. To się bezpośrednio przekłada na ratę kredytu frankowego - powiedział.
- Frankowicze muszą się liczyć z tym, że to co działało przez kilka lat na ich korzyść, czyli bardzo niskie lub ujemne stopy procentowe w Szwajcarii niestety tają się już dzisiaj dodatnimi i rosnącymi stopami. Rata odsetkowa a co za tym cała rata kredytowa, wzrośnie - powiedział.
- Jeżeli do tego dojdzie jeszcze ryzyko kursowe, to nie dosyć, ze będzie wzrost z tytułu ścieżki odsetkowej, to jeszcze będzie wzrost z tytułu wzrostu kursu franka do złotówki - powiedział ekonomista.
Czytaj więcej