PiS na TikToku. Radosław Fogiel odpowiada na komentarze: Będziemy obalać zarzuty
- Naszym założeniem było, aby w prowokacyjny sposób skłonić wiele osób do dyskusji - wyjaśnił Radosław Fogiel, poseł PiS, zapytany o filmik na TikToku, w którym występuje. Na wideo zapytał młodych, "dlaczego nienawidzą" jego partii i spotkał się z tysiącami komentarzy, najczęściej negatywnych wobec jego formacji. - To sprawia, ze algorytmy postrzegają inaczej nasze konto - dodał.
W weekend na tiktokowym koncie PiS pojawił się filmik z udziałem Radosława Fogla, posłem tej partii i szefem sejmowej komisji ds. zagranicznych. Wideo było adresowane zwłaszcza do młodych osób.
Fogiel zarzucił im, że nic nie wiedzą o programie i działaniach jego formacji. Zapytał też użytkowników TikToka, dlaczego nienawidzą jego partii, prosząc o odpowiedzi. Doczekał się ich - jak sam przyznał - kilkunastu tysięcy.
ZOBACZ: Węgry nie aresztują Władimira Putina. Szef kancelarii Orbana rozwiał wątpliwości
Młodzi internauci krytykowali PiS m.in. za politykę wobec aborcji, klimatu, mieszkalnictwa oraz dotacje dla mediów państwowych. - Pytanie było prowokacyjne, ale wywołaliśmy dyskusje, rozmowę. Mógłbym się teraz odnieść do tych komentarzy, zrobimy to niedługo na koncie PiS - zapowiedział Fogiel w "Gościu Wydarzeń".
Krytyka PiS na TikToku. Fogiel: W zarzut można przekuć wszystko
Jak dodał rozmówca Bogdana Rymanowskiego, dzięki takim działaniom partia rządząca będzie w stanie dotrzeć do większej liczby osób korzystających z TikToka. - Zadając takie pytania nie oczekiwaliśmy, że ktoś będzie nas chwalił i głaskał po główce - uściślił.
Prowadzący zapytał, czy PiS przewidywało, iż młodzi ludzie sporo wiedzą o tej partii, przypominając o aferach z nią związanych. - A przynajmniej o potocznym wyobrażeniu PiS - wtrącił Fogiel.
Wspomniał, że część osób, które odpowiedziała na filmik, w którym występuje, nie wymieniła konkretnych "afer" dotyczących frakcji rządzącej.
ZOBACZ: Batalia o in vitro. Ewa Kopacz: Czy chcecie być nową dyktaturą ciemniaków?
- Jedna z internautek wśród zarzutów wymieniła Centralny Port Komunikacyjny. Mnie się wydaje, że budowa infrastruktury, która połączy regiony koleją szybkiej prędkości, jest czymś pozytywnym, ale w zarzut można przekuć wszystko. Będziemy takie nieprawdziwe zarzuty obalać - zapowiedział.
Fogiel proponuje Millerowi "pisanie pamiętników"
Rymanowski przytoczył też wypowiedź byłego premiera Leszka Millera, który na łamach "Super Expressu" zarzucił Foglowi, iż mógł się pomylić, myśląc, że młodzież to "ciemna masa". - Jakbym zaczął otrzymywać komplementy z ust Leszka Millera to zacząłbym poważnie się martwić - odpowiedział gość "Wydarzeń".
Fogiel zaproponował Millerowi, by zaczął "pisać pamiętniki", a także "wspominać aktywność w Samoobronie", a nie wypowiadać się w sprawie platform społecznościowych. - Takimi złośliwościami nie przykryje braku wiedzy na ten temat - uznał.
ZOBACZ: Leszek Miller zapowiada swoją polityczną emeryturę. "Taką mam nadzieję"
Na pytanie, czy działalność PiS-u na TikToku to sposób na rozhuśtanie emocji albo pułapka zastawiona na opozycję, odpowiedział, że założeniem było "w sposób prowokacyjny skłonić wiele osób do dyskusji". - Jako PiS jesteśmy nowym zjawiskiem na TikToku. Udało nam się uzyskać kilkanaście tysięcy komentarzy. To sprawia, że algorytmy postrzegają nasze konto inaczej - zauważył.
Rolnicy protestują, Fogiel zapewnia: Minister Kowalczyk dobrze wykonuje funkcję
Gospodarz programu zapytał też o rolnicze protesty związane ze zbożem z Ukrainy. Ich uczestnicy zarzucają rządowi, że dopuszcza do rozlewania się produktów zza wschodniej granicy po Polsce, przez co rodzimi rolnicy za swoje zboże otrzymują nawet o 30 proc. mniej pieniędzy.
Poseł nie chciał spekulować, czy Henryka Kowalczyka na stanowisku ministra rolnictwa zastąpi Jan Krzysztof Ardanowski. - O składzie rządu decyduje premier i kierownictwo partii rządzącej. Henryk Kowalczyk bardzo dobrze wypełnia swoją funkcję - ocenił.
ZOBACZ: Książę William w Polsce. Spotkał się z żołnierzami i uchodźcami z Ukrainy
Podkreślił, iż obóz rządzący "zdaje sobie sprawę" z kosztów, jakie wywołuje pomoc Ukrainie. - Wprowadzane jest plombowanie wagonów i innych form transportu zboża. Okazało się, że pojawili się po drodze ludzie, którzy postanowili zarobić na zbożu, oszukując polskich rolników i konsumentów. To godne ubolewania, że coś takiego się wydarzyło - powiedział.
Jak przypomniał, rolnicy z województw przygranicznych, a także sąsiadujących z nimi regionów, otrzymują rekompensaty. Na zarzut, że są one za niskie, odparł: - Nie spoczywamy na laurach. Komisarz (UE) Janusz Wojciechowski ogłosił, że udało się wynegocjować w ramach Komisji Europejskiej dodatkowe 53 mln euro dla trzech krajów, w tym 30 mln euro dla Polski - mówił.
Tusk obiecuje "babciowe". "Nie sądzę, żeby był to 'gamechanger'"
Fogiel skomentował również czwartkową zapowiedź Donalda Tuska. Szef PO zadeklarował, że jeśli wróci do władzy, wypłacane będzie 1,5 tys. zł miesięcznie "babciowego". Środki te mają trafiać do kobiet, które po urlopie macierzyńskim będą chciały wrócić do pracy.
ZOBACZ: Włocławek: Wybita szyba w biurze poselskim PiS. Rafał Bochenek zwrócił się do Donalda Tuska
- Nie sądzę, żeby był to "gamechanger". To raczej wymyślona w bólach wymyślona propozycja, która ma w jakiś sposób nastawić polską debatę. Aby rozmawiać poważnie, trzeba legitymować się wiarygodnością. Donald Tusk nie ma jej za grosz, jedyne, co oferował kobietom to podniesienie wieku emerytalnego - stwierdził.
Poprzednie odcinki "Gościa Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej