Rosja. Dmitrij Miedwiediew odczytał telegram Stalina, aby "pocieszyć" dyrektorów fabryk

Polska
Rosja. Dmitrij Miedwiediew odczytał telegram Stalina, aby "pocieszyć" dyrektorów fabryk
PAP/EPA/ALEXEY MAYSHEV / SPUTNIK / KREMLIN POOL
Dmitrij Miedwiediew postanowił zaczerpnąć z telegramów wysyłanych przez Stalina

Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Federacji Rosyjskiej, znalazł sposób, jak podczas "operacji specjalnej", czyli napaści na Ukrainę, pocieszyć dyrektorów fabryk. Postanowił czytać im telegramy Stalina, które dyktator ZSRR wysyłał podczas II wojny światowej. Nową "tradycję" zapoczątkował w czwartek. - Pamiętajcie słowa generalissimusa. Skutki jego apeli były imponujące - podkreślał Miedwiediew.

Miedwiediew odczytał telegram sprzed 82 lat podczas posiedzenia grupy roboczej Komisji Wojskowo-Przemysłowej. Jak zauważył niezależny od Kremla portal Meduza, obecny wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej zapowiadał wcześniej, że będzie odczytywał pisma Stalina, aby "podnosić na duchu" dyrektorów rosyjskich fabryk.

 

Wideo z czwartkowego spotkania trafiło na profile Miedwiediewa w mediach społecznościowych. Przywołanie telegramu uzasadnił chęcią zwrócenia uwagi, jak oceniano pracę szefów przedsiębiorstw podczas wielkiej wojny ojczyźnianej, jak w Rosji nazywa się walki z Niemcami w latach 1941-1945. 

Miedwiediew przypomina, co pisał Stalin. Dyktator ostrzegał przed "zaniedbywaniem honoru"

Stalin w przytoczonym przez Miedwiediewa dokumencie pisał: "Proszę o rzetelną i terminową realizację zamówień na dostawę kadłubów czołgów w Czelabińskiej Fabryce Traktorów. Mam nadzieję, że spełnicie swój obowiązek wobec ojczyzny. Za kilka dni, jeśli okażecie się gwałcicielami powinności wobec państwa, zacznę was traktować jako przestępców, którzy zaniedbują honor i interesy ojczyzny".

 

ZOBACZ: Ukraina: Grupa Wagnera może ograniczyć działania. Nowy kraj na celowniku Prigożyna

 

Dyktator twierdził, że nie można dopuścić, by żołnierze "cierpieli na froncie z powodu braku czołgów", podczas gdy dyrektorowie mieliby "ochładzać się i nic nie robić".

 

Miedwiediew po odczytaniu telegramu przekazał, że tekst Stalina jest dowodem, że w warunkach konfliktu produkcja w fabrykach nie może przebiegać doskonale. Uściślił przy tym, że firmy z branży obronnej - w kontekście tzw. wojskowej operacji specjalnej - powinny narzucać sobie zadania na dziesięć dni, a nie na rok.

 

- Koledzy, chcę, abyście mnie wysłuchali. I pamiętajcie słowa generalissimusa. Jak rozumiecie, skutki jego apeli były imponujące – podsumował Dmitrij Miedwiediew.

 

"Sentyment" do ZSRR coraz powszechniejszy w Rosji

W Rosji w ostatnich latach stopniowo wraca kult dawnego ZSRR i jego przywódców. Tendencja ta nasiliła się zwłaszcza po tym, jak Kreml zaatakował Ukrainę.

 

ZOBACZ: Kreml: Władimir Putin i Xi Jinping omówili pokojowy plan Pekinu dla Ukrainy

 

Na początku lutego, gdy przypadała 80. rocznica bitwy pod Stalingradem, w tym mieście - nazywającym się obecnie Wołgograd - odsłonięto popiersie Stalina. Władimir Putin mówił wtedy natomiast, że jego kraj zwycięży z Ukrainą tak, jak pokonał Niemcy przed ośmioma dekadami.

 

W Wołgogradzie zorganizowano też wojskową paradę. Niektórzy jej uczestnicy nosili mundury przypominające te używane w ZSRR.

wka / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie