"100 razy więcej zgonów" na grypę. Pulmonolog mówi o epidemii
W pierwszej połowie marca odnotowano w Polsce ponad 400 tysięcy przypadków grypy. Wystawiono z tego powodu ok. 2246 skierowań do szpitala. - Ten sezon grypowy nie chce się skończyć - powiedział w Polsat News pulmonolog prof. Adam Antczak.
Osoby udające się do przychodni muszą liczyć się z godzinami spędzonymi na korytarzach. W tym roku sezon grypowy trwa znacznie dłużej niż w poprzednim roku. Chorych też jest więcej. - To 400 procent więcej hospitalizacji i 100 razy więcej zgonów niż w zeszłym roku - powiedział w Polsat News prof. Adam Antczak, pulmonolog i szef rady naukowej Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy.
WIDEO: Miliony chorych na grypę
Od 1 do 15 marca na grypę zachorowało w Polsce 422 431 osób. Pulmonolog podkreśla, że trwa okres epidemiczny. - W sumie odnotowaliśmy 4,5 miliona zachorowań. (...) Ten sezon nie chce się skończyć. Mieliśmy skok zachorowań na przełomie roku, potem delikatny spadek, ale od stycznia mamy w zasadzie stałą liczbę zachorować, około 200 tysięcy przypadków tygodniowo - powiedział lekarz.
Sezon grypowy miał skończyć się wcześniej
W grudniu konsultantka krajowa ds. medycyny rodzinnej prof. Agnieszka Mastalerz-Migas mówiła w Polsat News, że kluczowe dla rozwoju grypy będą najbliższe tygodnie. Stwierdziła, że duża liczba zachorowań była w grudniu i dzięki temu sezon grypowy może skończyć się wcześniej. Tak się jednak nie stało.
ZOBACZ: Litwa. Z powodu braku personelu bezobjawowo chorzy na COVID-19 mogą pracować
- [Grypa - przyp. red.] zaczęła się w tym sezonie wcześniej. Szczyt zakażeń na ogół przypada na styczeń-luty, nawet marzec. Nie wiemy, czy jesteśmy na początku tego szczytu i dopiero się na niego wspinamy, czy też jest to taki sezon, gdzie to wszystko dzieje się wcześniej i będziemy mieli już spadki - powiedziała prof. Mastalerz-Migas.
Czytaj więcej