Coraz droższe leki. Cena niektórych poszybowała o 20 procent
Jest drożej i dotyczy to także lekarstw. Sto najpopularniejszych preparatów zdrożało w styczniu średnio o dziewięć procent. Są i takie jak popularne syropy dla dzieci czy leki na przeziębienie, których cena poszybowała aż o 20 procent. Ale nie tylko to może martwić. Materiał "Wydarzeń".
Od stycznia choroba kosztuje polskich pacjentów jeszcze więcej. Portal Gdzie Po Lek policzył, że ceny aż stu popularnych preparatów wzrosły w styczniu średnio o dziewięć procent.
- Wielu pacjentów zaznacza już na wstępie, że chcieliby zamienić leki na tańsze odpowiedniki - mówi "Wydarzeniom" Kamil Krajewski, farmaceuta z apteki "Żyj Zdrowo" w Bydgoszczy.
Więcej płacą też seniorzy za nierefundowane leki - na przykład na cukrzycę.
Minister zdrowia radzi chorym seniorom korzystać z 13. emerytury
Pytany o podwyżki minister zdrowia rozkłada ręce - resort ma wpływ wyłącznie na ceny leków refundowanych. - Są jeszcze inne rozwiązania - 13, 14 emerytura, które również są kompensacją tej sytuacji ekonomicznej - tłumaczył Andrzej Niedzielski w "Rozmowie Mazurka" na antenie radia RMF.
Nie tylko drogie, ale i... niedostępne
Jednak nie tylko podwyżki niepokoją, ale i braki leków. - Na niektóre leki tak naprawdę czekamy nieustannie od grudnia zeszłego roku i nie widzieliśmy jeszcze żadnego opakowania - informuje farmaceuta.
WIDEO: Coraz droższe leki w Polsce. Jesteśmy zależni od Chin
Dziś głównym producentem leków i substancji czynnych są Chiny. Już w pandemii okazało się, jak niestabilne mogą być w takiej sytuacji dostawy. Dodatkowo agresja Rosji na Ukrainę wstrzymała transporty przez Odessę.
- I my się strasznie boimy tego momentu, kiedy nastąpi jakaś konfrontacja pomiędzy Chinami, Amerykanami i Europą, i Chińczycy nam powiedzą: Tak jak Rosja szantażuje was energią, my was zaszantażujemy substancjami czynnymi - ostrzega Barbara Misiewicz-Jagielak z ZF Polpharma SA, ekspert BCC.
Produkujemy za mało leków
Polski wskaźnik suwerenności lekowej wynosi zaledwie 0,3 procenta. - Oznacza to, że jesteśmy bezpieczni lekowo tylko w 30 procentach. [...] Aż 70 procent leków konsumowanych w Polsce musimy importować - wyjaśnia Krzysztof Kopeć, prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego.
ZOBACZ: Od 1 marca zmiany na liście leków refundowanych. Ponad 600 medykamentów w nowych cenach
Resort zdrowia i polskie firmy farmaceutyczne chcą zwiększenia polskiej produkcji. Braki leków mogą powodować takie same skutki jak konflikt zbrojny. - Jeśli nie stworzymy takich strukturalnych zachęt do produkowania, to całkowicie uzależnimy się od dostaw z zagranicy, a to oznaczać będzie w razie kryzysu, że będziemy po prostu bezbronni - dodaje Kopeć.
Rządowe zmiany. Które leki stanieją?
Pierwsze zmiany trafiły do nowej ustawy refundacyjnej. - Możemy dofinansować dodatkowo w 15 procentach lek, który będzie sprzedawał polski producent, lek wytworzony w Polsce - zapewnia Wojciech Andrusiewicz z Ministerstwa Zdrowia.
- Apelujemy też o to, by stworzyć listę leków "krytycznych", to znaczy takich, bez których pacjenci przez krótki okres czasu nie mogą przeżyć - mówi Barbara Misiewicz.
Ustawa trafi na posiedzenie rządu w kwietniu.
Materiał dla "Wydarzeń" Polsat News przygotowała Magdalena Hykawy.
Czytaj więcej