Żelechów. Miał ponad dwa promile i spowodował kolizję. To ksiądz
Był kompletnie pijany i wsiadł do auta, swoją podróż zakończył uderzając w dwa samochody w Żelechowie. Mowa o księdzu posługującym w jednej z parafii, podlegającej archidiecezji warszawskiej. - To nieakceptowalne - mówi rzecznik kurii ks. Przemysław Śliwiński.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w miejscowości Żelechów przy ul. Długiej (woj. mazowieckie) w czwartek wieczorem.
Kierowca miał ponad dwa promile
- Przed godz. 21 otrzymaliśmy zgłoszenie o kolizji. Policjanci ustalili, że kierujący seatem zderzył się z hondą, a następnie uderzył w zaparkowanego volkswagena - powiedziała w rozmowie z polsatnews.pl asp. szt. Katarzyna Zych, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Mazowieckim.
ZOBACZ: Gdańsk. Pijany ksiądz odprawiał pogrzeb, przewrócił się na grób. Obraził uczucia religijne?
Po przebadaniu alkomatem okazało się, że mężczyzna, który prowadził seata, był nietrzeźwy. - 35-latek miał ponad dwa promile alkoholu - podała asp. szt. Zych.
W stosunku do mężczyzny prowadzone jest postępowanie. Na miejscu kolizji pracowało pogotowie, policja oraz kilka jednostek OSP.
Kuria potwierdza: Pijany kierowca to ksiądz
35-latek, który pijany prowadził auto, to ksiądz pracujący w jednej z parafii podległej archidiecezji warszawskiej - potwierdził w rozmowie z polsatnews.pl ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik prasowy kurii.
- Z całą pewnością w stosunku do niego zostaną wyciągnięte konsekwencje. Sam fakt, że ktoś zasiada za kółkiem po spożyciu alkoholu wymaga stanowczej reakcji, to nieakceptowalne - powiedział ks. Śliwiński.
Wyjaśnił, że w przyszłym tygodniu ksiądz, który brał udział w kolizji, zostanie wezwany do kurii, a tam kompetentne władze wyciągną w stosunku do niego konsekwencje. Jedną z nich będzie na pewno obowiązek podjęcia terapii.
Czytaj więcej