Szwecja: Przemycał ludzi promem z Polski
Trzydziestoletni mężczyzna miał przemycić do Szwecji niemal 50 osób. Tak podejrzewają policja i prokuratura. Procederu dokonywał na promie wypływającym z Polski.
Mężczyzna podejrzany jest o przemyt około 50 osób z Azji Środkowej do Karlskrony przez prom wypływający z Polski - podała telewizja SVT.
W związku z kontrolą celną zatrzymano go pierwszego stycznia. W jego aucie znajdował się pasażer bez prawa wjazdu do Szwecji. W tym samym czasie dwóch podróżnych próbowało opuścić prom pieszo. Okazało się, że jechali wraz z 30-latkiem i również nie mieli niezbędnych dokumentów.
Przemycił niemal 50 osób
Jak donoszą szwedzkie media, od tamtego czasu śledztwo szybko się rozwija.
- Sprawdziliśmy jego poprzednie podróże, łącznie 12. Mężczyzna przemycił 49 osób niemających pozwolenia na pobyt w naszym kraju - podała Lena-Marie Bergström - prokurator prowadząca sprawę.
ZOBACZ: Holandia. Nietypowa próba przemytu. W walizkach znaleziono żywe... węgorze
Wszyscy imigranci pochodzili z Uzbekistanu. Nie wiadomo, dokąd udali się po przypłynięciu do Karlskrony. Do Polski i Czech, gdzie podejrzany przebywał wcześniej, wysłano Europejski Nakaz Dochodzeniowy. Jak wyjaśnili śledczy, chodzi o ustalenie, czy mężczyzna pobierał opłaty za przemyt. Wiele wskazuje na to, że tak.
Zaprzecza zarzutom
30-latek zaprzecza zarzutom. Twierdzi, że podczas każdej podróży sprawdzał, czy jego współpasażerowie mają wizę Schengen. Otrzymane pieniądze miały pokrywać bilet za prom oraz koszty paliwa.
Obecnie przebywa w areszcie.
Czytaj więcej