USA: Mimo upału nie naprawili jej klimatyzacji. 82-latka zmarła przez stres cieplny

Świat
USA: Mimo upału nie naprawili jej klimatyzacji. 82-latka zmarła przez stres cieplny
Pixabay/congerdesign
Firma zignorowała zapisy w umowie mówiące, że klimatyzację trzeba naprawić w ciągu doby - twierdzą krewni zmarłej 82-latki

Podczas fali upałów w amerykańskiej Nevadzie u 82-letniej Virginii DeSapio zepsuła się klimatyzacja. Zgłosiła to firmie, z którą podpisała umowę na konserwację systemu, lecz jej przedstawiciele wciąż przekładali termin naprawy. Kobieta nie doczekała naprawy sprzętu - sąsiad znalazł jej ciało, a także nieżyjącego psa seniorki. Krewni skierowali sprawę do sądu i domagają się pieniędzy.

W domu Virginii DeSapio z Nevady w sierpniu zepsuł się klimatyzator. Temperatura w pomieszczeniach stawała się nieznośna, a w przypadku seniorki także zagrażająca zdrowiu.

 

Kobieta zażądała naprawy chłodzącego sprzętu w ramach gwarancji. Odpowiedzialna za nią firma Fidelity National Home Warranty Co. kilkukrotnie jednak przesuwała termin reperacji. W międzyczasie okazało się, że 82-latka nie żyje - opisało "The Washington Post".

 

ZOBACZ: USA: Zakrwawiony wszedł na komendę. Porożem "dobił" 77-latka

 

Ciało seniorki odnaleziono 22 sierpnia w jej domu. Wcześniej przestała odpowiadać na kolejne telefony od siostrzeńca Troya Kelleya. Krewny poprosił więc sąsiada pani Virginii, by sprawdził, co się z nią dzieje. Ze względu na upał życie stracił też pies kobiety.

Bliscy oburzeni postępowaniem firmy. Złożyli pozew

Firma nie wiedziała jednak, że kobieta nie żyje. Wciąż wysyłała informacje o kolejnych przeniesieniach daty naprawy klimatyzacji. Ostatnią z nich przekazała 31 sierpnia, pisząc, że serwisanci zjawią się w ciągu 15 najbliższych dni. Z kolei na początku września, czyli po śmierci pani Virginii, mieli uznać, że naprawa się zakończyła - chociaż w ogóle jej nie rozpoczęto.

 

Siostrzeńcy starszej kobiety uznali, że nie zostawią sprawy bez ciągu dalszego. W zeszłym tygodniu złożyli pozew przeciwko przedsiębiorstwu do sądu rejonowego hrabstwa Clark. Zarzucili w nim, że zignorowało ono prośby o pilną naprawę klimatyzatora, przez co 82-latka doznała stresu cieplnego i zmarła.

 

ZOBACZ: "Interwencja". Urzędnicy każą płacić niewidomemu za pobyt ojca w DPS. Mężczyzna bezradny

 

Bliscy podkreślili też, że DeSapio płaciła firmie 635 dolarów rocznie za usługi związane z ogrzewaniem i klimatyzacją. Jak przy tym przypomniano, staruszka była znana w okolicy m.in. z szacunku do sąsiadów i przygotowywania pysznych chłodzących napojów.

Upały i niedziałająca klimatyzacja. "Firmy biorą pieniądze i obiecują, że coś zrobią"

W pozwie wyliczono, że w sierpniu temperatura w Las Vegas - najbardziej zaludnionym mieście Nevady i siedzibie władz hrabstwa Clark - potrafiła sięgnąć 100 stopni Fahrenheita (38 stopni Celsjusza). Co więcej, wewnątrz domu Virginii DeSapio termometr mógł wskazywać nawet 48 stopni Celsjusza.

 

Zgodnie z ich interpretacją zdarzeń naprawa klimatyzatora powinna rozpocząć się co najwyżej 24 godziny od zgłoszenia awarii. Takie działania miała nakazywać ponadto klauzula w umowie. Firma przedstawiała różne powody, dlaczego jej przedstawiciele nie mogą przyjechać. Wśród nich była nieobecność jednego ze specjalistów.

 

ZOBACZ: USA: Małpa oderwała kobiecie ucho, a 72-latek został ugryziony przez zebrę

 

- Firmy biorą pieniądze i obiecują, że coś zrobią, a jeśli chodzi o faktyczne wykonanie czegoś to nie udaje im się tego zrobić - stwierdził Troy Kelley. Wraz z rodziną domaga się, by przedsiębiorstwo zapłaciło im co najmniej 15 tysięcy dolarów na pokrycie kosztów pogrzebu oraz jako zadośćuczynienie za ich emocjonalne cierpienia.

 

Fidelity National Home Warranty Co. nie odpowiedziało na pytania "The Washington Post" w tej sprawie.

wka/ml / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie