Sierpc. Podpalił salon gier, w którym przegrał kilkadziesiąt tysięcy złotych
Sfrustrowany 34-latek z Sierpca podpalił lokal z automatami do gier, bo przegrał na nich kilkadziesiąt tysięcy złotych. Mężczyzna trafił do szpitala z powodu obrażeń, których doznał w wyniku pożaru. Za popełnione przestępstwo grozi mu do 10 lat więzienia.
Strażacy zostali wezwani do pożaru budynku wielorodzinnego w Sierpcu przy ulicy Płockiej (woj. mazowieckie). Na akcję dyżurny skierował trzy zastępy z Sierpca i trzy zastępy z OSP w Goleszynie, Dziembakowie i Lelic. Był niedzielny wczesny poranek, przed godziną piątą.
- Na miejscu znaleźli się także policjanci, którzy pomogli ewakuować dziesięć osób z kamienicy - powiedziała asp. Katarzyna Krukowska z KPP w Sierpcu. - Funkcjonariusze zabezpieczyli teren wokół płonącego budynku. Nikt z mieszkańców nie ucierpiał - dodała.
Służby od razu przystąpiły do ustalenia przyczyny pożaru. Zebrane informacje wskazywały, że było to podpalenie.
- Śledztwo doprowadziło policję do podejrzanego. Okazał się nim 34-letni mieszkaniec Sierpca. Jak informuje policja, mężczyzna przegrał na automatach w tym lokalu kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Ubranie podpalacza się zapaliło. 34-latek ugasił odzież w rzece
- Frustracja 34-latka spowodowała, że kupił na pobliskiej stacji paliw substancję łatwopalną, następnie wrócił do miejsca, gdzie stracił swoje pieniądze. W pomieszczeniu rozlał ciecz i ją podpalił - wyjaśniła policjantka.
- Mężczyzna nie zachował jednak ostrożności, w wyniku czego jego ubranie również się zapaliło - poinformowała asp. Katarzyna Krukowska. Dodała, że 34-latek w płonącej odzieży wskoczył do pobliskiej rzeki.
ZOBACZ: Zamość. Groził, że otworzy ogień w pomieszczeniu z odkręconą butlą gazową
Następnie podpalacz udał się do swojego kolegi. Ten, zaniepokojony stanem zdrowia znajomego, wezwał pogotowie.
Obrażenia mężczyzny były na tyle poważne, że został on przewieziony do specjalistycznego szpitala. Za popełnione przestępstwo grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Czytaj więcej