Kniazie. Ukradł krzyż cerkiewny. Pijany jechał z nim na rowerze
Dwumetrowy żelazny krzyż z ruin cerkwi w Kniaziach ukradł w poniedziałek 50-letni mieszkaniec gminy Lubycza Królewska (woj. lubelskie). Gdy pijany jechał rowerem ze swoim łupem, zatrzymali go mieszkańcy wsi, którzy rozpoznali zabytek. Mężczyzna nie chciał zwrócić skradzionego przedmiotu, dlatego wezwano policję. Grozi mu 5 lat więzienia.
Gdy w poniedziałek około godz. 13:00 mieszkańcy wsi Kniazie w gminie Lubycza Królewska zauważyli mężczyznę, który jechał na rowerze z żelaznym krzyżem wielkości człowieka, zorientowali się, że to zabytek z ruin cerkwi w ich wsi.
- Nieznajomy rowerzysta został natychmiast zatrzymany - poinformowała młodszy aspirant Małgorzata Pawłowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim.
Szybko okazało się, że symbol pochodzi z pozostałości cerkwi pod wezwaniem św. Paraskewy w Kniaziach, która powstała w latach 1798–1806.
ZOBACZ: Dzierzgoń. Z dnia na dzień zamknięto zabytkowy wiadukt. Wojewoda chce remontu, weto konserwatora
Cerkiew jest dziś w ruinie. Po zniszczeniach z drugiej wojny światowej została opuszczona i niszczała. W 1941 roku została bowiem uszkodzona w wyniku ostrzału artyleryjskiego, a trzy lata później uległa spaleniu.
Mieszkańcy zażądali, by dwumetrowy metalowy krzyż, na którym wybita jest data, świadcząca o tym, że pochodzi z 1920 roku, wrócił do ruin greckokatolickiej świątyni.
Nie chciał odnieść krzyża do ruin cerkwi
Ponieważ jednak mężczyzna nie chciał tego zrobić, ludzie zgłosili sprawę na policję w Tomaszowie Lubelskim. - Policjanci pojechali na miejsce. Sprawcą kradzieży okazał się 50-letni mieszkaniec gminy Lubycza Królewska. W dodatku był nietrzeźwy, miał w organizmie ponad promil alkoholu - poinformowała rzeczniczka.
Skradziony krzyż został odzyskany, a mężczyzna - zatrzymany.
ZOBACZ: Ekspert: polskie schrony to zabytki, nadają się np. na klubo-kawiarnie
"Oprócz kradzieży krzyża z ruin cerkwi, stanowiącego dobro o szczególnym znaczeniu dla kultury, mężczyzna odpowie także za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości" - głosi komunikat tomaszowskiej komendy.
Podejrzanemu grozi do 5 lat więzienia. Przed kradzieżą krzyż stał oparty o ścianę w ruinach cerkwi.
Czytaj więcej