Nowacka o Ziobrze: Gdzie w poważnym kraju minister chodzi z pistoletem w majtkach?
- Dziwi mnie minister sprawiedliwości, prokurator generalny, który tak nie ufa swoim kolegom z rządu, że chodzi z bronią - mówiła posłanka KO i liderka Inicjatywy Polskiej Barbara Nowacka w "Graffiti". - Im już kompletnie odbiło - tłumaczyła, zastanawiając się, "o czym to świadczy". - Wygląda to źle, niepoważnie i niebezpiecznie - stwierdziła, pytając "czy to kompleksy, czy się chciał pochwalić".
Zapytana, czy ma pozwolenie na broń, posłanka KO i przewodnicząca Inicjatywy Polskiej Barbara Nowacka odpowiedziała: "Skądże".
Minister chodzi z pistoletem w majtkach
- Dziwi mnie minister sprawiedliwości, prokurator generalny, który tak nie ufa swoim kolegom z rządu, że chodzi z bronią. Przecież to są standardy San Escobar - zażartowała Barbara Nowacka, nawiązując do słynnej nazwy fikcyjnego kraju użytej w 2017 roku przez byłego ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego.
- Gdzie w poważnym kraju minister chodzi za przeproszeniem z pistoletem w majtkach? - pytała Barbara Nowacka.
- No jak to wygląda, o czym to świadczy? - mówiła przewodnicząca Inicjatywy Polskiej.
Marcin Fijołek przypomniał, że według Zbigniewa Ziobry wracał on ze strzelnicy, ma pozwolenie na broń i - zgodnie z przepisami - nie mógł jej zostawić w samochodzie.
ZOBACZ: Zbigniew Ziobro z bronią na konferencji prasowej. Trzymał ją za paskiem
- Minister powinien przewidywać, że jak będzie jechał ze strzelnicy, to musi gdzieś zostawić broń. Ale pan minister Ziobro nie umie przewidzieć ani jakie konsekwencje będą przynosiły jego chaotyczne zmiany w prawie, ani jakie konsekwencje mogą być z tego, że po strzelnicy wybiera się na uroczystości - uznała Nowacka.
- Trzeba umieć planować swój czas, a tak (Ziobro) ośmiesza rząd, ośmiesza siebie, ludzie się zastanawiają czy to kompleksy, czy się chciał pochwalić, czy o co chodzi - mówiła polityk KO. - Wygląda to źle, niepoważnie i niebezpiecznie - dodała.
Nowacka: "Im już kompletnie odbiło"
Według polityk Koalicji Obywatelskiej na uroczystościach nie ma miejsca na broń.
- Ja wcale nie jestem przekonana, czy to dobry pomysł, żeby z bronią wetkniętą w spodnie paradować na uroczystościach. Tam wokół byli ludzie - powiedziała.
Jej zdaniem zdarzenie jest błahe, z rodzaju "michałków politycznych", ale "obrazujące stan mentalności rządzących".
ZOBACZ: Słowa Janiny Ochojskiej o grobach uchodźców. Mariusz Witczak: Moje ugrupowanie odcina się
- Im już kompletnie odbiło - powiedziała o PiS i Zjednoczonej Prawicy. - Arogancja, bezczelność łamanie prawa i (teraz) to paradowanie z ronią - mówiła.
- Gdyby tak się zachował ktoś kto ma 30 lat, powiedzielibyśmy, że dzieciak. Ale zachowuje się tak minister sprawiedliwości, prokurator generalny, który już trzydziestkę dawno przekroczył - dodała.
WIDEO - Barbara Nowacka w "Graffiti"
Ostatnia wiosna z PiS u steru
Nowacka zadeklarowała, że wierzy iż "to ostatnia wiosna pod rządami PiS". Marcin Fijołek przypomniał, że w sondażu dla RMF FM i "DGP" 52 proc. ankietowanych uznało, że to PiS wygra głosowanie, a 43 sądzi, że to partia Jarosława Kaczyńskiego będzie miała trzecią kadencję.
- Wiemy, że przed nami jeszcze masę pracy - powiedziała posłanka KO. - Przekonanie o wielkości PiS tkwi chyba wszędzie - dodała, mówiąc, że "to nie będzie łatwa kampania".
- Mają pełną kontrole nad mediami publicznymi, nad wszelkimi instytucjami, w tym prokuraturą, w dużej mierze gigantyczne finansowanie ze strony spółek skarbu państwa - powiedziała, mówiąc o "próbach zastraszania samorządów, niezależnej władzy sądowniczej, nauczycieli".
- My będziemy walczyć o wolność, oni będą walczyć o wolność dla siebie, bo "cela plus" czeka - dodała.
ZOBACZ: Rafał Trzaskowski o słowach Janiny Ochojskiej: Radziłbym powściągliwość
- Dzisiaj walka jest o dwa elektoraty: niezdecydowanych i niechodzących na głosowania - powiedziała twierdząc, że dla KO są to "dwa wielkie zadania".
- Jeżeli mamy odsunąć PiS od władzy (...), to wiele ze spraw społecznych musi być zrealizowanych - powiedziała. Jak dodała po czasie "twardych inwestycji, na przykład w autostrady, "nadszedł czas inwestowania w człowieka". - Czas rządów Ewy Kopacz to był zwrot w stronę człowieka. Dzisiaj wiemy, że człowiek powinien być w centrum. Z drugiej strony będziemy musieli odbudowywać gospodarkę, po gigantycznej inflacji, którą dzisiaj mamy - dodała.
Mieszkania dla zwykłych ludzi
- Zwykli ludzie po prostu chcą mieć mieszkania - powiedziała Barbara Nowacka odnosząc się do programów mieszkaniowych PiS i PO.
Według niej kredyt zero procent proponowany przez Donalda Tuska, to "jedna z kilku ofert adresowanych do młodych". Przypomniała, że lider PO mówił także o "uwolnieniu zasobów komunalnych".
- Kredyt zero procent jest obietnicą dla młodych, że będą mogli mieć szansę na mieszkanie - stwierdziła przyznając, że "trochę zależy to ode tego w jaki sposób będą podchodzili do tego deweloperzy".
Jej zdaniem można to jednak osiągnąć "kontrolą uczciwości".
ZOBACZ: Protest na Nowogrodzkiej. Aktywiści Ruchu Solidarności Klimatycznej w siedzibie PiS
Przypomniała, że samorządy budują mieszkania i można "pomóc im inwestować".
- To jest inwestycja i bez tego nie będzie dynamicznie rozwijającego się społeczeństwa polskiego - mówiła zapytana o koszty, które jej zdaniem "są policzone".
- Wszystko kosztuje, ale dzisiaj widzimy, ile kosztuje tego brak - dodała.
Jak mówiła m.in. "gigantyczne pieniądze zmarnotrawione (w NCBiR) zamiast pójść na naukę idą na jakieś wałki kolejnego gangu, który nazywa się tym razem Republikanie". - To Beata Szydło mówiła "wystarczy nie kraść". Niech przestaną - dodała.
Chcę, żeby państwo było świeckie
Zapytana o uchwałę w sprawie ochrony dobrego imienia Jana Pawła II powiedziała, że "PO nie schowała głowy w piasek", jak mówił Tomasz Trela (Lewica), który uważa, że trzeba było głosować przeciwko.
- Jestem zwolenniczką świeckiego państwa i nie uważam, żeby Sejm był miejscem do dyskusji o poziomie świętości, o zasługach jakiegokolwiek człowieka Kościoła - stwierdziła.
Nie zgodziła się z propozycją głosowania przeciwko uchwale. Niegłosowanie, jej zdaniem, oznacza, że "nie bierzemy udziału w hucpie".
- Lewica chciała się wyróżnić, rozumiem taką postawę, chcieli zabrać głos w tej sprawie również w parlamencie. A ja chcę, żeby ze szkół wyprowadzić religię, żeby państwo było świeckie i żeby przejrzystość finansów Kościoła była dla wszystkich zrozumiała, a pedofile w sutannach ponosili takie same konsekwencje jak wszyscy inni - argumentowała.
ZOBACZ: Watykanista o słowach papieża dt. Jana Pawła II: Tłumaczenia, które spływają do Polski, są błędne
Zgodziła się ze słowami Leszka Millera z programu "Prezydenci i premierzy", że w roku wyborczym sprawa ataku na papieża może zjednoczyć wyborców PiS i przynieść kilka punktów starty opozycji.
- Chociaż jak widzę, co robi PiS z tak zwaną obrona Jana Pawła II to robią z tego farsę. Dla pamięci Jana Pawła II nie ma nic gorszego niż pisowska hucpa w tej chwili - dodała, uznając, że to "nie jest poważna rozmowa".
- Bardzo dobrze powiedział Paweł Kowal. Próbują zapisać papieża do PiS-u, a to się ludziom nie podoba - zaznaczyła.
Dotychczasowe wydania programu "Graffiti" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej