Oscary 2023. Mychajło Podolak o Oscarach. Zwraca uwagę na film o Nawalnym
Odmowa Akademii Filmowej dla Wołodymyra Zełenskiego, który chciał przemówić podczas gali rozdania Oscarów oraz decyzja o przyznaniu nagrody dokumentowi pt. "Nawalny" nie uszły uwadze ukraińskich mediów i polityków. Podważają oni twierdzenia Akademii, że nagrody te są poza sferą polityczną.
W nocy z niedzieli na poniedziałek w hollywoodzkim Dolby Theatre odbyła się 95. ceremonia wręczenia Oscarów. Podczas gali chciał przemówić prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, łącząc się zdalnie z uczestnikami, ale otrzymał odmowę od Akademii.
Podolak: Jeśli Oscary są poza polityką...
Po gali do sprawy wrócił doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. Skomentował też werdykt Akademii, która uznała, że najlepszym dokumentem pełnometrażowym jest dzieło "Nawalny" Daniela Rohera.
ZOBACZ: 11 nominacji dla "Wszystko wszędzie naraz" i 1 dla Polski. Oscary zapowiadają się interesująco
"Jeśli Oscary są poza polityką, to jak należy rozumieć dokumentalny manifest 'Nawalny', w którym aż roi się od wewnętrznej polityki rosyjskiej? Jeśli Oscary są poza kontekstem wojny na Ukrainie i masowego ludobójstwa Ukraińców, dlaczego ciągle mówicie o humanizmie i sprawiedliwości?" - napisał.
Ukraińskie media zauważają z kolei, że nagrody nie otrzymał "Dom z drzazg", czyli ukraińska opowieść o sierocińcu w strefie działań wojennych.
Akademia odmawia Zełenskiemu po raz drugi
Magazyn "Variety" podał, że Akademia drugi rok z rzędu zlekceważyła Zełenskiego, który miał nadzieję na zdalne przemówienie podczas gali rozdania Oscarów, po tym jak w zeszłym miesiącu wystąpił na Festiwalu Filmowym w Berlinie.
Akademia odmówiła w tej sprawie komentarza.
Czytaj więcej