Wielkopolskie: Wataha wilków w gminie Duszniki. Władze apelują, aby nie spacerować po lesie
Lepiej nie wchodzić do lasów w wielkopolskiej gminie Duszniki. Grasuje tam wataha wilków, przed którą ostrzegają lokali urzędnicy. Zalecili mieszkańcom, by lepiej chronili domowe zwierzęta i zamykali swoje posesje. To niejedyny przypadek w ostatnim czasie, gdy rozsyłane są podobne ostrzeżenia. Alerty niekoniecznie dotyczą jednak tradycyjnej leśnej fauny.
Wilki widziano w miejscowościach Duszniki i Ceradz Dolny. Gminni urzędnicy obawiają się o bezpieczeństwo mieszkańców i z tego względu przedstawili zasady postępowania na wypadek pojawienia się drapieżników.
Mieszkańcy mają m.in. zabezpieczyć zwierzęta domowe i hodowlane, zamykać posesje, a śmieci przechowywać w szczelnych pojemnikach, aby nie zwabić wilków. Przypomniano też, aby nie dokarmiać dzikiej zwierzyny.
ZOBACZ: Zachodniopomorskie. Dzik przegonił watahę wilków. Nagranie hitem internetu
Gmina zaleciła również rezygnację ze spacerów po lasach i ich okolicach. Jeśli jednak ktoś wybierze się na leśną przebieżkę, powinien nie zostawiać jedzenia wśród drzew.
Dodatkowo jeśli ktoś wie, że w okolicy inna osoba przetrzymuje wilka w niewoli, powinien zawiadomić o tym Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska.
Zwierzęta grasują w lasach. Niekoniecznie są dzikie
To nie pierwszy przypadek, kiedy zwierzęta zakłócają spokój okolicznych mieszkańców - i nie są to "tradycyjni" mieszkańcy lasów. Zamieszkali w Trójmieście powinni uważać na 300-kilogramowego byka rasy limousine, który uciekł swojemu właścicielowi podczas transportu.
ZOBACZ: Pomorskie. Nadleśnictwo Gdańsk ostrzega przed bykiem. Zwierzę błąka się po lesie
Uciekinier postawił w stan gotowości leśników, policję i weterynarzy. Zwierzę grasuje w okolicy Gdyni i tamtejszych lasów. Ostatnio byk był widziany w pobliżu miejscowości Bojana w powiecie wejherowskim.
"Nie próbujcie do niego podchodzić, bo będzie uciekał. Jest zdziczały, ponieważ pochodzi z hodowli otwartej" - apeluje Nadleśnictwo Gdańsk.
Natomiast pod koniec maja 33 byki rasy limousine uciekły do Lasku Niemysłowickiego z gospodarstwa w Starym Lesie w województwie opolskim. Udało się je odłowić w połowie czerwca.
Z kolei w grudniu ruszyć w świat postanowił struś emu z hodowli w Przesącinie w województwie zachodniopomorskim. Lolek zamieszkał na terenie pobliskiej Puszczy Wkrzańskiej. Udało się go złapać po wielu tygodniach.
Czytaj więcej