Dobratycze: Żołnierze WOT dachowali terenówką. Jeden był pod wpływem alkoholu
Dwóch żołnierzy 6. Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej dachowało samochodem terenowym przy granicy. Kierowca pojazdu został ukarany mandatem. Jak dowiedział się polsatnews.pl, jeden z wojskowych był na służbie pod wpływem alkoholu. Rzecznik lubelskiej żandarmerii przekazał nam jednak, iż mundurowy w chwili zdarzenia jedynie "pełnił obowiązki".
Do wypadku wojskowej terenówki doszło w piątek po godz. 6 rano w gminie Kodeń, ok. trzy kilometry od granicy z Białorusią. Wojskowy honker wpadł w poślizg i przewrócił się na dach.
- Przyczyną wypadku były najprawdopodobniej trudne warunki pogodowe, padał tam śnieg - przekazał polsatnews.pl rzecznik prasowy Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Lublinie kpt. Iwo Sawa.
ZOBACZ: Żołnierze WOT będą liczyć łóżka. "To fatalny sygnał braku zaufania"
Na miejsce wypadku wezwano policję. Żandarmeria poinformowała, że żołnierz jadący jako pasażer przez Dobratycze był w momencie zdarzenia pod wpływem alkoholu.
Z początkowych informacji polsatnews.pl wynikało, że wojskowy miał we krwi 0,5 promila alkoholu. Rzecznik Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej mjr Witold Sura przekazał jednak nam, że żołnierz miał 0,34 promila.
"W wyniku zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń" - przekazał nam mjr Sura.
Żołnierz pod wpływem alkoholu. Wojskowi ukarani mandatami
Kpt. Iwo Sawa zapewnił, że kierowca pojazdu Tarpan Honker był trzeźwy. Został ukarany przez żandarmerię mandatem karnym w wysokości ponad 1000 zł. Grzywnę otrzymał także drugi żołnierz, który był pod wpływem alkoholu.
Wojskowi należeli do 6. Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej. Postępowanie dyscyplinarne wobec żołnierza pod wpływem alkoholu wszczął dowódca brygady pułkownik Witold Bubak.
Pogoda już cię nie zaskoczy! Sprawdzaj dokładne prognozy w naszym serwisie