Ukraińska kontrofensywa. Płk Piotr Lewandowski: Muszą być spełnione dwa warunki
Pułkownik Piotr Lewandowski ocenił, że muszą zostać spełnione dwa warunki, by siły ukraińskie mogły rozpocząć kontrofensywę - pierwszym jest dostawa zachodniego sprzętu wojskowego. - Druga kwestia, musi się otworzyć tzw. okienko pogodowe, dzięki czemu teren będzie pozwalał na działania ofensywne - mówił w programie "Gość Wydarzeń".
W czwartek nad ranem Rosjanie przeprowadzili kolejny zmasowany atak rakietowy na terytorium Ukrainy. O ocenę skuteczności ukraińskiej obrony przeciwlotniczej został zapytany przez Bogdana Rymanowskiego w programie "Gość Wydarzeń" pułkownik Piotr Lewandowski z Centrum Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej.
- Obrona relatywnie spadła, m.in. przez to, że w tym ataku Rosjanie użyli pocisków rakietowych, które są nowoczesne i w większości są to pociski obecnie produkowane, czyli nie użyto pocisków, które wyciągnięte zostały z magazynów - mówił.
WIDEO.Płk Lewandowski: Jeśli nie udało się rzucić na kolana Ukraińców zimą, to nie uda się wiosną
- Skuteczność obrony ukraińskiej spadła, dlatego że w większości opiera się na obronie przeciwlotniczej po części zmodernizowanej, ale sięgającej czasów Związku Radzieckiego, a pociski, których użyto, były nowocześniejsze. Stad tak kluczowa jest nowoczesna broń przeciwlotnicza Zachodu, którą zbudowano z myślą o tym, żeby zwalczyć środki rażenia, które produkują Rosjanie - dodał.
- Trzeba pamiętać, że jeśli Rosjanie dalej będą razić infrastrukturę, to zagrożenie jej upośledzenia będzie niższe, bo już się kończy zima. Rosjanie liczyli na to, że Ukraińcy zaczną marznąć, a zima się kończy. Jeżeli nie udało się zimą rzucić na kolana Ukraińców, to nie uda się tym bardziej wiosną - ocenił.
Awaria w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej
Na skutek rosyjskiego ostrzału w czwartek od prądu została Zaporoska Elektrownia Jądrowa. - To nie będzie drugi Czarnobyl. To jest konstrukcyjnie inny projekt, mający inne zabezpieczenia. Skażenie, do którego może dojść, będzie poważne, ale prawdopodobieństwo skażenia jednak jest niskie - komentował płk Lewandowski.
Pułkownik podkreślił, że jeśli doszłoby do skażenia, w pierwszej kolejności odczuliby je Rosjanie, którzy okupują elektrownię.
ZOBACZ: Ukraina. Awaria w elektrowni atomowej. Komunikat Państwowej Agencji Atomistyki
Myśliwce dla Ukrainy
W rozmowie z CNN prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że Polska w ramach międzynarodowej koalicji może przekazać Ukrainie myśliwce MiG-29. Bogdan Rymanowski zapytał gościa, czy gdyby armia ukraińska dysponowała zachodnimi samolotami, obrona w przypadku takiego ataku, jaki miał miejsce w czwartek, mogłaby wyglądać inaczej.
- Oczywiście, że tak. Obrona powietrzna kraju obejmuje środki rażenia naziemnego, jak i lotnictwo, więc zdolności obrony ukraińskiego nieba znacznie by wzrosły. Dodatkowo wzrosłyby możliwości ofensywne - odpowiedział.
Obrona Bachmutu i kontrofensywa ukraińska
Zdaniem pułkownika obrona Bachmutu ma dla Ukrainy znaczenie z trzech powodów. - Bachmut ma znacznie propagandowe, a na poziomie operacyjnym wykrwawia Rosjan, skupia ich siły w określonym miejscu - mówił. Trzeci jest powód taktyczny. - To miasto stanowi bardzo dogodne miejsce do potencjalnych działań ofensywnych w przyszłości - przekazał.
Pułkownik Piotr Lewandowski ocenił, że jeśli doniesienia o tworzeniu przez Rosjan na Krymie planów ewakuacyjnych na wypadek ukraińskiej ofensywy zostaną potwierdzone, będzie to "dobrze o nich świadczyło". - Do tej pory zdolnościami planowania na dłuższy okres się nie wykazali - ocenił.
ZOBACZ: Isa Akajew w Polsat News: Kobiet i wojny nie da się połączyć
- Ukraińcy mają siły. Oni rezerwy oszczędzają, główny grot kontrofensywy, czyli brygady pancerne, pozostają w rezerwie. Myślę, że na ten moment, kiedy Ukraina do kontrofensywy przystąpi, muszą być spełnione dwa warunki - mówił.
Zdaniem pułkownika pierwszym warunkiem jest dostawa na Ukrainę zachodniego sprzętu. - Druga kwestia, musi się otworzyć tzw. okienko pogodowe, dzięki czemu teren będzie pozwalał na działania ofensywne.