Chiny. Spadł "deszcz robaków" w Pekinie. Władze apelują o użycie parasoli
Mieszkańcy stolicy Chin zostali ostrzeżeni, aby nie wychodzić z domu bez parasoli. Spowodowane jest to tym, że w Pekinie spadł "deszcz robaków" - przekazały media. Wciąż nieznana jest przyczyna tego specyficznego "zjawiska atmosferycznego".
W mediach społecznościowych opublikowano wideo pokazujące "deszcz robaków" na ulicach stolicy Chin - przekazał portal DailyStar.
"Z filmów zamieszczonych w sieciach społecznościowych wynika, że w tym tygodniu Pekin zalał "deszcz robaków". Na nagraniach można zobaczyć je, jak pokrywają ulice i pojazdy" - przekazał The Rio Times.
"Koniec świata jest coraz bliżej"
Chińskie władze nie ujawniły jeszcze przyczyny tego dziwnego zjawiska. Zalecono, aby nie opuszczać mieszkania bez ochrony przed nietypowym "deszczem", choćby w postaci parasola.
W internecie zaczęły pojawiać się teorie, które próbują wyjaśnić "opady robaka".
ZOBACZ: Boliwia. Przez miesiąc żył w dżungli. Jadł robaki i pił deszczówkę z buta
Niektórzy sugerowali, że mogą to być kwiaty topoli, bardzo popularnego drzewa Chinach. Kwiaty te są pełne nasion i kiedy opadają, często są mylone z gąsienicami.
Zwolennicy innej teorii przekazali, że robaki spadły na miasto po tym, jak zostały porwane przez silny wiatr. Czasopismo naukowe "Mother Nature Network" wyjaśniło, że tego typu incydenty zdarzają się po gwałtownych burzach.
Jeden z użytkowników mediów społecznościowych zauważył, że "koniec świata jest coraz bliżej".
Czytaj więcej