Nowa Zelandia: Uczniowie dostali surowego kurczaka. Trafili do szpitala
Co najmniej kilkoro uczniów szkoły średniej w Nowej Zelandii trafiło do szpitala z objawami zatrucia. Okazuje się, że wszyscy jedli wcześniej kurczaka w szkolnej stołówce. Media społecznościowe obiegły zdjęcia posiłku zaserwowanego uczniom. Widać na nich, że panierowane mięso jest surowe.
Incydent miał miejsce w środę w miejscowości Kaitaia na Wyspie Północnej w Nowej Zelandii. Uczniowie miejscowej szkoły średniej dostali na obiad filety z kurczaka. Okazuje się jednak, że mięso nie zostało do końca usmażone.
Media społecznościowe obiegły zdjęcia surowego posiłku podanego uczniom. "Ktoś powinien zostać zwolniony, jeżeli nie wie, jak przygotować kurczaka" - napisała jedna z osób na grupie zrzeszającej osoby z nowozelandzkiej miejscowości.
ZOBACZ: Świętokrzyskie. Tajemnicze zatrucie rodziny niedaleko Końskich. Policja zatrzymała 37-latkę
Jak poinformował dziennik "The Northern Advocate", kilkoro uczniów trafiło do szpitala z objawami zatrucia. Jeden z 14-latków miał trzykrotnie zwymiotować po zjedzeniu surowego posiłku. - Obróbka termiczna kurczaka to podstawa. Wiem, że mają certyfikowanego szefa kuchni. Ministerstwo zdrowia powinno przeprowadzić tam kontrolę - oceniła matka chłopca.
Nowa Zelandia: Dostawca jedzenia wydał oświadczenie
Spożywanie surowego mięsa z kurczaka może prowadzić do infekcji bakteryjnych, takich jak salmonella, kampylobakterioza czy zgorzela gazowa. Zatrucie pokarmowe zwykle prowadzi do bólu brzucha, biegunki, nudności, wymiotów oraz gorączki.
Głos w sprawie incydentu zabrała firma odpowiedzialna za catering w szkole. Bells Produce opublikowało przeprosiny w mediach społecznościowych.
"Gdy tylko dostaliśmy informację na ten temat, wstrzymaliśmy przygotowywanie obiadów. Będziemy badać, co mogło spowodować ten problem, a także współpracować ze szkołą i wszystkimi osobami, od których wymaga się rozwiązania tego problemu. (…) Jeszcze raz przepraszamy wszystkie osoby dotknięte tym incydentem" - napisano.
Władze szkoły poinformowały, że współpracują w tej sprawie z urzędnikami oraz szpitalem. O zdarzeniu powiadomiono rodziców, dostawcę żywności, ministerstwo edukacji, ministerstwo zdrowia i inne rządowe agencje.
"Kaitaia College bardzo poważnie traktuje zdrowie i bezpieczeństwo wszystkich swoich studentów oraz pracowników. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić poszkodowanym odpowiednią opiekę medyczną. Gdy tylko studenci będą bezpieczni, zbadamy, jak doszło do incydentu" - podkreślono.
Czytaj więcej